Opowieści modularne cz.1

12.06.2012

Renesans gatunku action RPG, zainaugurowany przez sukces Diablo 3 (6 mln sztuk w pierwszym tygodniu od premiery 15 maja) oraz zapowiedzi kolejnych interaktywnych tytułów, jak Torchlight 2, Grim Dawn i Path of Exile, przynoszą ze sobą powrót losowej rozgrywki i generatywnej narracji w grach. Czy cyfrowi literaci mogą na tej fali znaleźć inspirację do tworzenia losowej, modularnej prozy? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w trzech odsłonach mini-cyklu “opowieści modularne”: odsłonie historycznej, analitycznej i warsztatowej. Zaczynamy!

...
Typowo generowana plansza w grze z gatunku rouge
Idea generowanych przez komputer lochów, w które wrzucany jest gracz, nie jest niczym nowym. Jej pierwszą poważną realizacją jest klasyczna gra Rouge z połowy lat 80. Choć na poziomie grafiki utrzymana w estetyce ASCI, Rouge skrojona został według niezwykle nośnej formuły “point and click” i rozgrywki typu “point and click” (innowacyjne użycie kliknięcia myszy, jako wskazania kierunku działania postaci). Od tej pory formuła ta będzie kojarzona z ekscytacją, jaka towarzyszy odkrywaniu coraz to nowych odnóg wypełnionego potworami labiryntu. Każdy potwór po zabiciu pozostawiał po sobie pewną ? losową, a jakże ? liczbę sztuk złota lub lepszą bądź gorszą broń.

Czytaj dalej →


Glitche i barbarzyńcy

18.04.2012

Ta uciekająca przez knieje pół-naga, uzbrojona postać to barbarzyńca - czołowy bohater mającej się ukazać w połowie maja gry Diablo III wytwórni Blizzard. Pochylona i “czmyhająca” - postura “Barba” jest nader znamienna. Otóż widzimy go w chwili ucieczki na nieoficjalne, nie dostępne w obecnej wersji beta rejony długo oczekiwanej gry. Odblokowane one zostały przez grupę fanów-hakerów, pilnie śledzących każdą łatę do beta (tzw. data-mining każdego patcha) w poszukiwaniu dziur i słabości Diablo, w której trzecią odsłonę gra się już nie stacjonarnie, na komputerze domowym, lecz tylko i wyłącznie na serwerach Blizzarda, zmuszającego nas, byśmy byli non-stop online.

...
Podpis pod obrazkiem

Granie w trybie online, a zatem zapisywanie stanu rozgrywki, postępu naszego bohatera na odległych serwerach administrowanych przez Blizzard, wręcza twórcom gier niespotykaną dotąd kontrolę nad eksplorowanym i indywidualizowanym przez gracza świecie. Producent gry, bez pytania gracza, może teraz zmieniać, uaktualniać i udoskonalać wirtualny świat.Czytaj dalej →


Dotykowy i intymny: o Schemacie w Bunkrze

07.12.2011

Spotkanie w krakowskim Bunkrze Sztuki, poświęcone związkom refleksji i prozy Micheala Joyce’a z Czesławem Miłoszem i związkom hipertekstu literackiego z “księgą różności”, które przez pierwszą godzinę prowadziłem sam, potoczyło się w jeszcze ciekawszym kierunku, gdy przeszliśmy do jego drugiej, nie wszędzie zapowiadanej części: spotkania ze Schematem Konrada Polaka. Szczęśliwe się złożyło, że krakowskim czytelnikom mogła pokazać się trójka osób zaangażowanych w ten projekt i która go - jako powieść hipertekstową na smartfona - w różnym stopniu współtworzyła. Czym jest Schemat dla Piotra Mareckiego, wydawcy i pomysłodawcy formuły smartfonowej, który od tygodnia jeździ po Polsce, pokazując powieść na spotkaniach publicznych i prywatnych. Czym jest Schemat dla projektanta hipertekstowego i web-designera. Czym w końcu jest ta powieść dla autora, Konrada Polaka.

...
Pojedyncza strona Schematu w jquery mobile 2011

Autor stawiał akcent na przygodę, jaką niosą z sobą linki spajające ze sobą cząstki przeplatających się opowieści, empatyzując z czytelnikiem, zachęcał go do gry, do zabawy w rozgałęziające się ścieżki i ? w duchu miłoszowskim -do szukania powiązań, mówił także o tym, jak hipertekstowa formuła pozwoliła po powiązać z sobą partie surowego materiału, których nie podejrzewał o powinowactwa. Wprowadzał też w atmosferę powieści anegdotami z jej powstawania, kiedy to czasem celowo nastawiał sobie budzik okrutne, nocne godziny, by spisywać sny…

Czytaj dalej →


Tajne komplety z popołudniem

09.11.2011

“Umówmy się popołudniu, na pewną historię”, zapraszała Korporacja Ha!art, z Dorotą Sikorą i Piotrem Mareckim na czele, do Wrocławia, na warsztaty z powieścią hipertekstową Michaela Joyce’a. Impreza we Wrocławiu, jak donoszą najświeższe e-telegramy, udała się wybornie: clue programu okazało się składanie własnego hipertekstu z kolorowych klocków, które Dorota “ukradła” swojej córeczce i rozdała zaintrygowanej publiczności. Z kolei Piotr Marecki zaprezentował wrocławskim fanom cyfrowej awangardy najnowszy zbiór tekstów o e-literaturze Hiperteksty literackie. Literatura i nowe media (o Joycie, Americe, Moulthropie, Shelley, Malloy, Szczerbowskim, Nowakowskim i Shutym piszą m.in Wójtowicz, Dawidek Gryglicka, Branny-Jankowska, Pawlicka, Przybyszewska). Więcej o spotkaniu z “popołudniem, pewną historią” w klubie Tajne Komplety w nadchodzących relacjach w Wywrocie i “Polonistyce”. Wrocławskim organizatorom, w imieniu Ha!artu i Techstów, gorąco dziękujemy.

...
Podpis pod obrazkiem

Kolejne prezentacje hipertekstowych sposobów opowiadania historii- w Poznaniu (czwartek 24.11) i Krakowie (środa 7.12)

Czytaj dalej →


Interakcja u źrodeł: książki dla dzieci

21.04.2011

Korzenie interaktywnej książki rozchodzą się w wielu kierunkach. Jednym z najbardziej przemilczanych, zwłaszcza jeśli chodzi o profesjonalną krytykę literacką, jest dziedzictwo literatury dziecięcej. Tymczasem gdzie indziej, jeśli nie tam, szukać książek, które wymagają od czytelnika aktywnej współpracy i odwołują się do wielu zmysłów na raz. New York Times Books, przy okazji recenzji książki dla dzieci “Press here” Arthura Geiserta, przypomina o długoletniej tradycji książek typu “lift-the-flap”, które zachęcają dziecko do odkrywania tekstu lub obrazku pod tekturowym okienkiem.

...
Książki z rodzaju "lift the flap"
^value($SnippetObrazek)^ ^value($SnippetObrazekSrodek)^^value($ObrazekCaption)^^value($SnippetObrazekEnd)^

Czytaj dalej →


Historia i przyszłość literatury na ekranie

03.08.2010

Długą, dogłębną i odsłaniającą nieznane dotąd fakty rozmowę o historii i przyszłości powieści hipertekstowej prowadzą na łamach serwisu narrabase pionierzy literatury nowych mediów. Judy Malloy - autorka pionierskich powieści sieciowych z połowy lat dziewięćdziesiątych )m.in dostępna w języku polskim K0cHacK0g0s) przepytuje z hipertekstu Marka Bernsteina - założyciela wydawnictwa Eastgate, publikującego hiperfikcje od 1989 roku.

...
Poproszony o kilka wskazówek dla młodych adeptów klawiatury, którzy chcieliby spróbować swoich sił w tworzeniu połączonych linkami opowieści hipertekstowy wydawca doradza: po pierwsze musicie wiedzieć, co chcecie powiedzieć i mieć coś do powiedzenia; po drugie - bądźcie gotowi na naukę nowych rzeczy - oprogramowania, starożytnego włoskiego, czy zwyczajów wiktoriańskich; po trzecie - zaprzyjaźnijcie się z komputerem; po czwarte: zadawajcie pytania podziwianym przez siebie autorom; po piąte - dużo czytajcie. Lista jest jeszcze dłuższa i warto się jej, jak i całemu wywiadowi, dokładnie przyjrzeć. Polecam !

Czytaj dalej →


Hipertekstowa ha!wangarda

23.06.2010

Premiera nowej wersj hipertekstu przestrzennego Krótka historia przypadku oraz premiera Liberlandii- nowego hipertekstu Radosława Nowakowskiego towarzyszą festiwalowi Ha!wangarda w Krakowie. Organizowany przez Ha!art festiwal, próbując na nowo zdefiniować pojęcie współczesnej awangardy, proponuje przyjrzeć się kilku najciekwaszym przejawom postaw awangardowych z pogranicza literatury, sztuk plastycznych i sztuki cyfrowej. Są to liberatura, hipertekst literacki, poezja cybernetyczna oraz story art.

...
Podpis pod obrazkiem
Miejsca i szczegółowy program wydarzeń - na stronach festiwalu. Wszystkie imprezy za darmo. Wśród premier i pokazów, koncertów i dyskusji każdy awangardzista znajdzie coś dla siebie: od Batonu Shutego poprzez dźwiękowe mutacje peceta Romana Bromboszcza po prezentację hipertekstowego komiksu. Owoce festiwalu będą zbierane przez długi czas. Wraz z redakcją Ha!artu serdecznie zapraszamy !

Czytaj dalej →


Książki bez stron - era iPada

11.03.2010

Wśród szumu i zgiełku jako unosi się nad iPadem Apple’a trudno o głos umiarkowania. Tym milej czyta się słowa, które w swojej trzeźwości i dalekowzroczności przerastają nawet oczekiwania piewców e-booków. Dostarcza nam ich esej Books in the Age of iPad poświęcony technicznym i kulturowym konsekwencjom iPada dla świata książki i dla przekazu literackiego w ogóle. Jego autor - Craig Mod (pseudonim ?) swoje spostrzeżenia wspiera długoletnim doświadczeniem w tworzeniu książek artystycznych. Craig przez większa cześć minionej dekady badał granice papierowego przekazu. Zakochany w zapachu i fakturze zadrukowanych kartek, a jednocześnie w kapryśnym, trudno dającym się schwytać pomiędzy tradycyjną obwolutę tekście, Tworzył z jednej strony liberaturę - książki wyzwalające się z tradycyjnych, drukarskich konwencji, a z drugiej - książki piękne, doprowadzające gutenbergowski paradygmat do kresu artystycznych możliwości.

...
Podpis pod obrazkiem
iPad - według autora eseju - niesie większy potencjał dla przekazu literackiego niż najbardziej wyzwolona, wyrafinowana książka:

Czytaj dalej →


Szept słowa i obrazu

23.12.2009

Grafiki Jakuba Niedzieli można czytać i odcyfrowywać jak wyłowione z dna morza księgi, ale można też po prostu oglądać, jak kojące dla oka obrazy. Ich siła polega na tym, iż mało co zostaje tutaj pokazane lub powiedziane do końca, urwany obraz wskazuje na słowo, to z kolei, niknąc pod warstwą farby lub tuszu, na powrót zwraca nas w stronę obrazu.

...
Jakub Niedziela: Contemplez ma larme
Oglądać czy czytać? Od której strony i w jakiej kolejności? Szukać znaczeń czy rekonstruować obrazy, pytam spoglądając na hybrydyczne palimpsesty Niedzieli. I nawet Roland Barthes ze swoim Obrazem i tekstem nie jest w stanie wiele mi podpowiedzieć. Czy słowa dopełniają tu obraz czy na odwrót? Młody polski grafik nie wybiera żadnej z tych dwóch opcji. Pióro czy pędzel, cyfrowe czy znalezione, traktowane są tu na równych prawach.

Czytaj dalej →


eClicto - pamiętajmy o pryncypiach

09.12.2009

To jest książka do czytania - bronili się twórcy polskiej wersji czytnika e-książek eClicto na konferencji prasowej tuż przed premierą urządzenia. Chodzi o pytania typu: czy można zaznaczać tekst czytanej książki, czy można wyszukiwać tekst w obrębie książki, czy da się na eClicto odczytać teksty w formatach .txt (czyli naszych zwykłych notatek) czy .html, dlaczego nie ma połączenia z siecią, dlaczego jeśli kupiłem już książkę na jednym czytniku, nie mogę jej przesłać na eClicto oraz serię innych pytań dotyczących podstawowych właściwości tekstu cyfrowego: tego iż działa on na zasadzie bazy danych i sieci, iż jest dynamiczny, modularny, otwarty na modyfikację itp. itd.

...
Podpis pod obrazkiem
Otóż nie. Czytnik e-książek, oraz sama e-książka NIE JEST KSIĄŻKĄ. I tu właśnie tkwi sedno sprawy i sedno każdego dobrego biznezplanu rozbudowanego wokół e-czytnika.

Czytaj dalej →


e-polonistyka 2

03.12.2009

W Lublinie rozpoczyna się konferencja e-polonistyka 2. KUL, pod względem dostępności obrad dla wszystkich zainteresowanych, znów okazuje się być very cool. telewizja internetowa iTTv transmitować będzie całość wystąpień i dyskusji. Ma być także możliwość zadawania pytań przez oglądających. Oto link do stron transmisji: http://www.ittv.pl/epolonistyka2/ . Natomiast program konferencji znajduje się tutaj. Spotkanie e-dydaktyków, e-literatów i e-teoretyków potrwa do 4 grudnia.

...
Podpis pod obrazkiem
Pierwszą konferencję e-polonistyka śledziło w internecie około 4 tysiące osób.

Czytaj dalej →


Pochwała (wiecznego) dziewictwa

21.11.2009

Pseudoreligijny nonsens z wampirzymi kłami w tle - tak o “New Moon” - nowej filmowej odsłonie sagi Stephanie Meyer pisze recenzent Evening Standard, dając filmowi dwie gwiazdki. I choć gazeta prosta, zwykła, popołudniowa, puenta recenzji wydaje się w równym stopniu trafna jak i głęboka. Jej autor, Andrew O’Hagan, zauważa, że choć główna bohaterka Bella na początku filmu kończy osiemnaście lat, a w trakcie filmu widzimy jak upływa kolejnych kilka pór roku, to seks jako element młodzieńczych relacji pomiędzy bohaterami uznawany jest za najstraszniejszą rzecz jaka może się tu wydarzyć. Abstynencja seksualna z kolei - w filozofii całej wampirzej sagi i przed oczami milionów widzów - jawi się jako coś, co czyni z ludzi…. dobrych ludzi.

Ostrze krytyki chyba jednak nie do końca słusznie O’Hagan kieruje w stronę autorki, pisząc - i to już naprawdę poniżej pasa - że jej opowieści są tak mormońskie, jak ona sama. Skazywanie pięknych, dorosłych już ludzi na wieczne niespełnienie swoich seksualnych pragnień może być motywowane religijnie. Jednak najciekawsze jest to, iż owa “mormońska” filozofia spodobała się tylu milionom nastolatek i ich mam. Któż zatem na miejscu pisarki rezygnowałby z dziewictwa Belli, jako czynnika generującego fabularne zawieszenie, skoro przynosi ono takie zyski? Lekcje z “Przyjemności tekstu” Rolanda Barthesa i prawideł fabulacji wyłożonych w opowieściach Szeherezady wg Johna Bartha odrobione zostały przez Meyer wzorowo.

Czytaj dalej →


Nowe prace grupy Oulipo

25.10.2009

Trzynaście nowych, nie publikowanych wcześniej poza Francją prac autorów grupy Oulipo ukazało się w 22 numerze serii wydawniczej McSweeney (San Francisco, Londyn). Związane magnetycznym grzbietem trzy tomy serii trafiły właśnie na biurko redakcji Techstów. W tomie wypełnionym przez oulipowców znalazły się lipogramy Harry’ego Mathewsa, Iana Monka i Oliviera Salon. Są też teksty oparte na legendarnej już formule N+7 (Francois Caradec) a także utwory oparte na nowych recepturach algorytmicznych. Przykładem choćby krótki tekst “Korespondencja” Jacquesa Roubauda, złożony z trzech listów, których treść generowana jest przez doprowadzający do zawrotów głowy, tajemniczy algorytm. Oto początek listu nr 1:

...
McSweeney - Oulipo
Otrzymałem właśnie Twój ostatni list i bezzwłocznie odpisuję. Pytałeś, czy otrzymałem Twój ostatni list i czy zamierzam nań odpisać. Pozwól mi zatem uściślić, że jeśli po otrzymaniu twojego ostatniego listu, Twój poprzedni list nie jest już ostatni i jeśli odpisuję, co czynię teraz, to nie odpisuję na list otrzymany przed tym ostatnim [tłum. M.P].

Czytaj dalej →


Apple “przedefiniuje druk” ?

09.10.2009

Od “nikt już dziś nie czyta” do “przedefiniowania druku”. Nie istniejący tablet Apple’a i sztuczna rewolucja w czytaniu na ekranie.

...
Podpis pod obrazkiem
Firma Apple, która w pierwszym kwartale przyszłego roku pokazać ma światu swoje nowe przenośne urządzenie - 10 calowy “tablet”, skontaktowała się niedawno z wydawcami poważnych amerykańskich dzienników oraz wydawców książek edukacyjnych - donoszą serwisy Gizmodo i AppleInsider. Rozmowy dotyczyły udostępnienia zawartości owych wydawnictw na platformie iTunes. New York Times oraz książki wydawnictw McGraw Hill i Oberlin Press miałyby być potem dostępne na przenośnych urządzeniach Apple’a. Celem jest dostarczenie czytelnikowi nie tylko cyfrowej wersji tekstu, ale całego multimedialnego pakietu, gdzie statyczny wygląd cyfrowej strony wzbogacony byłby o dźwięk, interaktywną grafkę i wideo. Pakiet taki już teraz okrzyknięty został “treścią nowej generacji”. Ma ona być bardziej nowoczesna i przełomowa niż w czytniku Kindle, z jego dość statycznym, czarno białym sposobem prezentacji książki czy czasopisma. Wyprzedzić ma też ona technologie, które zadebiutują już po premierze tableta Apple’a, takie jak przygotowywany przez Microsoft czytnik Courier. Źródła AppleInsidera mówią wręcz o tym, iż Apple zamierza pójść “daleko poza” koncepcję e-readera by “przedefiniować druk”.

Czytaj dalej →


Śmierć cyberprzestrzeni

18.05.2009

Każdy komputer da się zsymulować za pomocą maszyny odczytującej nieskończenie długą taśmę - udowadniał Alan Turing. Redukcjonizm ten może też przemawiać za tym, iż przestrzeń kryjąca się za ekranem komputera to fikcja, kolejny mit, który warto czasem obalić. Czy zatem “surfowanie” po Internecie, “odwiedzanie” tego czy innego miejsca to złudzenie i należy ogłosić śmierć cyberprzestrzeni?

Pytania takie sprowokowała we mnie garść refleksji nad przestrzenną naturą powieści hipertekstowych, wywołana po pierwsze aktualizowaniem poświęconych temu zagadnieniu stron Techstów, a po drugie lekturą fragmentów ostatniej książki Marie-Laure Ryan. A z racji iż powieść hipertekstowa to od 25 lat laboratorium tekstu w sieci, rzecz warta jest uwagi.

Czytaj dalej →


Spotkania autorskie w Second Life

09.03.2008

Spotkanie z Markiem Ameriką i jego najnowszą książką poetycką 29 inches zorganizował w wirtualnej przestrzeni Second Life kolektyw ReadMe ze Szwajcarii. Dzięki możliwemu od niedawna w Second Life audio czatowi, Amerika czytał fragmenty swojej książki a między zebranymi awatarami toczyła się dyskusja, czemu przestrzenie “House of Literature” sprzyjają w szczególny sposób. Część e-polonistyka 2 wystaw i spotkań w Domu Literatury Dagny Readme.cc odbywa się bowiem na dachu wieżowca, z malowniczymi widokami. Po spotkaniu z twórcą “Grammatrona” uczestników zaproszono na pokaz fajerwerków.

Mark Amerika żałował tylko, że nie mógł podpisywać wirtualnych egzemplarzy swojej książki wirtualnym piórem. O takie szczegóły twórcy Second Life jeszcze nie zadbali….

Czytaj dalej →


Rzeczywistość wirtualna i sztuka

30.12.2007

Jak wygląda i działa holodek i dlaczego przyczynił się do spadku popularności idei rzeczywistości wirtualnej? Jak długie są tradycje sztuki immersji i kim był enigmatyczny Myron W. Krueger? Na dużo więcej podobnych pytań staram się odpowiedzieć w odświeżonym, zrewidowanym, poprawionym dziale “wirtualna rzeczywistość, sztuka i hipertekst” serwisu Techsty (główne strony dostępne z działu hipertekst, którego VR jest częścią).

Kilka odsłon dawnych rozważań o VR i cyberprzestrzeni (całość pisana była w 2002 roku) zostało całkowicie usuniętych, dodano kilka nowych, pojawiają się też ilustracje. Zapraszam - tego nie przeczytacie w Wikipedii (pl).

Czytaj dalej →


Metaprzestrzeń

17.10.2007

Czy Game Murkup Language (.gml) zastąpi Hypertext Markup Languge (.html),a “światy” internetowe zastąpią “strony” internetowe? Oczywiście, że nie. Ale po przeczytaniu wywiadu z Raphem Kosterem - kiedyś jedym z głównych programistów legendarnej Ultima Online, a dziś projektantem Metaspace, można być pewnym, że gml skieruje nasze doświadczenie internetowe na szersze wody. Metaspace to platforma, dzięki której w niedalekiej przyszłości będziemy mogli tworzyć i doświadzczać wirtualną rzeczywistość tak jak doświadzamy i tworzymy dziś Internet i Koster wielokrotnie podkreśla, że rozumie to w sposób jak najbardziej dosłowny. Po ukoń„czeniu, jego projekt umożliwiał będzie użytkownikom tworzenie wirtualnych przestrzeni (świat to podstawowa jednostka Metaspace) przy pomocy opartego na Flashu i Javie gmla, jego edytowalnych szablonów, oraz otwartej architekturze.

W praktyce wyglądać ma to tak, że zamiast na zwykłą stronę elektroblogu czy techstów będziesz mógł drogi czytelniku, po wstukaniu w przeglądarkę adresu techsty.art.pl, znaleźć się w lesie, lub na wyspie, gdzie artykuły, posty i awatary ich autorów czekać będą na twoją interakcję. I będzie się to działo bez żadnego logowania do takiego “świata”, jak to od dawna ma miejsce w MUDach, czy w grach online (w praktyce chodzi choćby o wklejenie w istniejącą już stronę html kilku linijek kodu gml).

Czytaj dalej →


Biblioteki w Second Life

12.10.2007

Info Island - wirtualna biblioteka w “Second Life” doczekała się bardzo ciekawej, polskiej recenzji na blogu Biblioteka 2.0. Stanowiska informacyjne, wyposażone nie tylko wirtualne ekrany dotykowe, ale w awatary bibliotekarzy, którzy - jak rozumiem - mogą z nami podsykutować na temat poszukiwanych książek, Kącik Porad Czytelniczych, plakaty informujące o wydarzeniach kulturalnych w bibliotekach rzeczywistych, które przystąpiły do projektu Info Island - to tylko niektóre z atrakcji tego przedsięwzięcia.

...
Podpis pod obrazkiem
Agnieszka Koszowska, autorka relacji z pobytu w bibliotece Info Island ( i większości wpisów na blogu Biblioteka 2.0) wspomina też o pomyśle zorganizowania w “Second Life” konferencji polskich bibliotekoznawców. Niestety - jak można się domyślać - na razie do niej nie doszło, a wzmianki o polskich inicjatywach bibliotekoznawczych w “Second Life” spotykają się na razie z chłodnym oddzewem. Prawdopodobnie najlepszym pomysłem na początek jest wspomniane przez Koszowską nieformalne zebranie, na którym z chęcią sami się pojawimy.

Czytaj dalej →


Poezja Kew

06.04.2007

Zapach kwitnących drzew i rozgrzanych w słońcu iglaków, szum drewnianej rzeźby - fontanny, klasyczna architektura jednej z wiktoriańskich "świątyń dumania" a pomiędzy tym wszystkim wbudowane na stałe, na drewniano - stalowych pulpitach wersety poezji: pięcio, sześciostrofowe wiersze klasyków brytyjskiej poezji poświęcone dotykowi, zapachowi, dżwiękom itd. Znajdującemu się w tak zaaranżowanym środowisku człowiekowi pozostaje nic innego jak zachłystywanie się świeżym powietrzem i zanurzanie w tej wcale nie wirtualnej rzeczywistości.

...
Ogrod Japonski - Kew, photo: www.rbgkew.org.uk
Mówię o Secluded Garden - jednym z zakątków Królewskich Ogrodów Botanicznych Kew, zakątków, które w prosty, naturalny sposób wbudowują w swój krajobraz poezję. Ogrody Kew wierne są oczywiście angielskiej idei ogrodu, francuszczyzna obecna choćby wokół neoklasycystycznego pałacu razi swoją kanciastością i butą. Kącik poetycko - rzeżbiarski pomiędzy oranżerią a palmiarnią łączy w sobie oba paradygmaty: nie ma tu ani pełnej dzikości ogrodu romantycznego, ani gwałtu na naturze, którego dokonywał francuski barok i klasycyzm. Tak potraktowana natura okazuje się doskonałym kontekstem dla sztuki: architektury, rzeźby i poezji. W takim kontekście nie wydadzą one z siebie żadnej fałszywej nuty. Wybór wierszy jest nieprzypadkowy, gdyż bodźce, którym poddany zostaje obserwator trafiają do wszystkich zmysłów.

Czytaj dalej →


Maszyna do czytania: koło Ramelliego

31.05.2006

Szukając niedawno inspiracji do stworzenia banneru nowych techstów, natknąłem się na kolorowa wersje ryciny Leggio rotante czy też Macchina per leggere Agostino Ramelliego, na której renesansowy ekscentryk i wynalazca (głównie z dziedziny wojskowości) zamieścił prototyp hipertekstowej maszyny do czytania.

...
Podpis pod obrazkiem

Oczywiście nie może to byc oryginal ilustracji do ksiazki wydanej w 1588. Autorzy barwnej wersji wykazali sie jednak smakiem, i jest na czym oko zawiesic. Ilustracja pochodzi z okladki wydanej w Montrealu książki Le Savoir des Livres wydanej przez Uniwersytet w Montrealu, jest to prawdopodobvnie zbiór tekstów na temat historii książek, więcej szczegółów nie udało mi się odnaleźć.

Czytaj dalej →


Czytaj starsze posty →)

Pokrewne artykuły
logogram
Stuart Moulthrop__

Tekstowe instrumenty

W rozmowie z Noah-Wardrip Fruin

O przyszłości pisania na ekranie

logogram
Andrzej Pająk

Islamskie ogrody i barokowe teksty-maszyny

Porady dla hipertekstowych odgrodników w dwóch odsłonach