TWÓRCY i teoretycy hipertekstów literackich wiele hipertekstualnych trendów odnajdują w powojennej prozie awangardowej. Patronów hiperfikcji jest na tyle dużo, że często słyszy się iż hiperteksty są tylko niepotrzebnym powtórzeniem dokonań Borgesa, Cortazara, Nabokova, Robbe - Grilleta, pisarzy z kręgu OuLiPo czy Milorada Pavica. Niektóre powieści tych właśnie autorów hipertekstualiści określają mianem protohipertekstów, choć może się to wydawać imperialnym gestem zagarnięcia nie swojej być może tradycji. Sprawa pozostaje otwarta.
Najbardziej znane przykłady protohipertekstów to Gra w Klasy Julio Cortazara - powieść o dwóch alternatywnych torach narracji, czytana albo od początku do końca, albo według zamieszczonych na każdej stronie odsyłaczy do innych, niekoniecznie nastepujących po sobie stron. Vladimir Nabokov postąpił w sposób podobny w Bladym Ogniu. Tu poemat Johna Shade`a, o którego życiu i dokonaniach opowiada nam główny bohater powieści opatrzony jest przypisami a te zajmują większą część książki i stanowią właściwie jej trzon. Można czytać Blady Ogień od deski do deski, ale nie będzie to zbyt efektywne. Z części pisanej prozą, czytelnik musi chcąc nie chcąc wracać do poematu, by dowiedzieć się co jest akurat komentowane. W Jeśli zimową nocą podróżny - powieści Italo Calvino mamy do czynienia z nieco inną sytuacją, z metanarracyjnym esejem na temat liniowości samej narracji, naturalnego pragnienia czytelnika, który od autora oczekuje opowieści z początkiem i końcem, a zamiast tego - dostaje paletę przeróżnych wersji podobnych lecz innych w gruncie rzeczy utworów.
Utworami, które najbardziej przypominają elektroniczną powieść hipertekstową są Słownik Chazarski Milorada Pavica i wydanej na początku lat sześćdziesiątych Composition no. 1 Marca Saporty. Posiadający trzy wersje utwór Pavica, na dodatek sprzedawany w wersji "męskiej" i "żeńskiej" jest jeszcze związany obwoluta i grzbietem książki. Utwór Saporty - opublikowany jako zbiór kartek ułożonych w pudełku jak talia kart - już nie. Rozsadza on niejako formę książki od wewnątrz.
Literackie hiperteksty elektroniczne są kontynuacją wyżej wymienionych trendów. Należy jednak pamiętać, że nie każda hiperfikcja bywa aż tak bojowa, by ciągle i każdym miejscu burzyć linearność książki drukowanej. Powieść hipertekstowa nie musi już tego czynić, gdyż jej naturalnym środowiskiem jest środowisko wielolinearne, hipertekst zawiera w sobie zarówno tradycyjnie opowiedziane historie, jak i historie, które czytelnik sam sobie układa. XX wieczna awangarda powojenna nie jest jedyną prekursorką hipertekstualności. Podobne dążenia obserwowano już w XVII wieku, a więc niemal u źródeł powieściowości. Hipertekstowo skonstruowany świat badacze odnajdują także u czołowych modernistów, których na pozór trudno podejrzewać o protohipertekstualność. Obok Jamesa Joyca, hipertekstualną wrażliwość przejawiał bowiem także - według niektórych badaczy - Franz Kafka.
Protohipertekstową naturą maję jednak przede wszystkim nie określone dzieła, czyjaś twórczość, ale poszczególne strategie organizacji materiału narracyjnego, wyrażane od lat we wszelkiego typu alternatywnych konstrukcjach fabularnych.
Ostatnia aktualizacja:
14.01.2024
Cytuj ten wpis jako:
Mariusz Pisarski (never) Protohiperteksty . "Techsty" 14.01.2024 [https://techsty.art.pl/hipertekst/protohiperteksty.html].
druk historia pismo protohiperteksty tekst cyfrowy