Pandemia covid-19 pokrzyżowała szyki każdemu z nas, przedzieliła kariery i życiorysy na okres przed i po. Jednocześnie jednak wirusowi udało się coś, co w dobie polaryzacji, multikulturowości, większościo-mniejszości nie udało się nikomu. Covid-19, niczym wiadoma alegoryczna postać z tradycji Danse - Macabre, postawił wszystkich w jednej i tej samej sytuacji. Było nią zamknięcie w domu, pokoju, nierzadko przeplatane – dosłownie – przykłuciem do łóżka. Dla młodych autorów próbujących swoich sił w polu literatury elektronicznej, i poznających narzędzie Twine, taka monolityczna dyspozycja mocno określała kierunku narracyjnych eksperymentów. Można było pisać o tym, co tu i teraz, a zatem opowieść o lockdownie; można było wyruszyć na szerokie wody poetyki wspomnień, można też było swobodnie fantazjować.
Baśń wyboru i narracyjnego rogramowania
Emilia Przyczyna w Bajce o Merwidzie fantazjuje całkiem nieswobodnie. Jej opowieść po pierwsze oparta jest na popularyzowanym przez autorów Oulipo drzewku fabularnym, po drugie wykorzystuje całkiem bogatą paletę możliwości programowalnych platformy Twine: są tu zmienne atrybuty postaci, losowo generowana treść, makra ekwipunku. To proste, ale egzamplarzowe, wykorzystanie programu Twine może służyć za punkt wyjścia dla kolejnych adeptów platformy.
Hipertekst Emilii Przyczyny pozwala stać się czytelnikowi współautorem bajki o królestwie Magucji. Zdecyduj, co stanie się z księżniczką porwaną przez króla wrogiego królestwa Turmeńskiego.
M.MProsta bajka, zbudowana na schemacie dobra i zła. Przypomina mi też losy Ciri z Wiedźmina. Pomysł jest dobry, ale brakuje mi strony wizualnej oraz dopracowania samej warstwy tekstowej (czasy mieszają się bez powodu). Wydaje mi się to szczególnie istotne ze względu na prostotę fabuły.
M.S