Powtórzenia
są najbardziej rzucającym się w oczy elementem poetyki
tego gatunku oraz sposobem remediacji książki drukowanej. Hiperteksty
używają powtórzenia w o wiele większym stopniu niż konwencjonalna
literatura. Dzieje się tak zarówno dlatego, że hiperteksty operują
mniejszymi jednostkami tekstu, na które można natrafić częściej, jak
i dlatego, że powtórzenie może być wpisane w mechanizm opowieści.
W
tekstach takich jak WOE Michaela Joyce`a
czy Victory
garden
Stuarta Moulthropa
czytelnik częstokroć krąży wokół tego samego miejsca. Dzieje się
tak albo przez przypadek, albo dlatego, że autor
zaprogramował taki sposób właśnie sposób lektury niektórych fragmentów
utworu. Czytelnik
sam może też tworzyć takie kręgi, bądź cofając się z leksji
zawierającej dygresję,
bądź przechodząc z miejsca, do którego doszedł do punktu wyjścia.
Efekt tego może być taki, że na przykład cytat, który początkowo
wydawał się czystą dygresją, staje się ważnym elementem całej
historii, a nawet, co zauważył Bolter
przy lekturze Victory Garden, punktem ważnym dla całości
utworu, będącym miejscem startowym do innnych kluczowych części
powieści.
Powtórzenia
wykorzystywane są także do poprawiania poprzednich wersji,
gdyż hipertekstualna fikcja
próbuje odebrać czytelnikowi, to co zostało już powiedziane i zastąpić
je czymś lepszym. Jest to właściwość całego hipertekstualnego pisarstwa.
W
druku bardzo trudnym, wręcz
niemożliwym jest wymazanie czy korekta opublikowanych już słów i
idei. W pisarstwie elektronicznym wszystko natomiast można interpretować
jako palinodie.
| |