O to, że "przenośnik jest przekazem" raczej nie warto się już dziś spierać. Zgodnie z tym prawem także i fabuła rządzi się w hipertekście swoimi prawami. Mimo całej multilinearności tego środka przekazu, są to prawa powtarzalne. W hipertekstowej fikcji, jak zauważa Joyce, zanim jeszcze zacznie się opowieść, wiele rzeczy ze świata przedstawionego, już się wydarzyła, czytelnik przychodzi jakby tuż po strzelaninie na środek rynku w małym spalonym słońcu miasteczku na dzikim zachodzie, na szczęście o wiele więcej może się jeszcze wydarzyć.
Schemat ten dotyczy oczywiście zwłaszcza fikcji Michaela Joyce`a, w popołudniu, pewnej historii pojawiamy się u boku bohatera tuż po tym, jak zobaczył wypadek samochodowy, w którym mogli zginać jego syn i była żona. Bohater nie jest tego pewien do końca. I my także nie będziemy pewni, do końca.
Opowiadanie w hipertekstowej powieści, rozumiane jako całość działań, czy też pojemnik zawierający fabułę, narrację, opis jest z jednej strony osadzone na misternie rozplanowanej strukturze, lecz z drugiej stron tworzy się na gorąco, podobnie jak w grach komputerowych czy w aplikacjach wykorzystujących środowisko wirtualnej przestrzeni. Hiperfikcją, podobnie jak innymi rodzajami cybertekstu, rządzą bowiem prawa ergodyzmu.
Ostatnia aktualizacja:
24.12.2023
Cytuj ten wpis jako:
Mariusz Pisarski (never) Poetyka - fabuła w hipertekście . "Techsty" 24.12.2023 [].
narracja poetyka poetyka hipertekstu poststrukturalizm retoryka tekst cyfrowy