Choć to właśnie wiek dziewiętnasty funkcjonuje w kulturowej świadomości jako moment triumfu druku, realistycznej powieści mieszczańskiej i klasycznej liniowości jako paradygmatu opowiadania narracyjnego w literaturze, a zatem czegoś z przeciwległego bieguna tekstu cyfrowego, istnieją elementy kultury literackiej, strategi twórczych i odbioru, które posiadają cechy wspólne z dyskursem digitalnym. Chodzi mi przede wszystkim o formę i formułę powieści w odcinkach. Otóż wielkie dziewiętnastowieczne epopeje Balzaca, Dickensa czy Prusa w kształcie jaki znamy dziś są końcowym efektem całego procesu, który miał charakter seryjny i – jak się okazuje – potrafił przybierać formy bardzo otwarte, niemal wręcz "interaktywne".
W swoim wystąpieniu Struktura apelatywna tekstów Wolfgang Iser wprowadza kategorię „performancji”, czyli aktywnego współudziału czytelnika w tworzeniu znaczenia jako jednej z funkcji apelatywnej natury tekstu. Performancji, dzięki wprowadzeniu zawieszenia i niedopowiedzeń, sprzyjają techniki cięć, montażu i inne zabiegi segmentacyjne. Zawieszenie poprzez segmentację potęguje liczbę miejsc niedookreślonych. Z kolei niski stopień określenia aktywności czytelnika dopuszcza względnie duży zakres swobody w łączeniu – jak je ujmuje Iser – wzorców tekstowych (niem. Texmuster). Jako przykład apelatywnych konstrukcji segmentowanych Iser podaje właśnie powieść w odcinkach, w jej historycznej formie i na przykładzie powieści Dickensa, które nie tylko ukazywały się, ale i pisane były w rytmie cotygodniowym. Powieść odcinkowa, jak pisze Iser:
Przerywa zwykle tam, gdzie wytworzyło się napięcia domagające się rozwiązania, albo gdzie chcielibyśmy się czegoś dowiedzieć o zakończeniu tego, o czym dopiero co przeczytaliśmy. Przerywanie narracji bądź przeciąganie napięcia to podstawa techniki cięcia. Taki efekt zawieszenia [suspens] sprawia jednak, że próbujemy wyobrazić sobie niedostępną w danej chwili informację o dalszym ciągu akcji. Jaki będzie ciąg dalszy? Kiedy zadajemy sobie to i podobne pytania, zwiększamy nasz udział w realizacji rozwoju zdarzeń. Już Dickens wiedział o tym fakcie, jego czytelnicy stawali się dla niego „współautorami” .
Według źródeł, na które powołuje się niemiecki badacz, Dickens wsłuchiwał się w reakcje czytelników i pisał ciągi dalsze świadomy recepcji poprzednich odcinków. Choć leksja w hipertekście jest mniejszą jednostką niż pojedynczy odcinek publikowanej w gazecie powieści, nie sposób nie dopatrzeć się podobieństw. I tu, i tam dochodzi do pewnej wymuszonej regułami publikacji segmentacji. I tu, i tam wywołuje ona zawieszenie, wzmaga ilość luk, zawiesza narrację i zaprasza do aktywności.
Tutaj jednak podobieństwa się kończą. W hipertekście owa aktywność znajduje swoje nawigacyjne przedłużenie: nie spotykany dotąd i nie przewidziany ani przez Ingardena, ani przez Isera rodzaj konkretyzacji w formie ruchu z jednego miejsca w tekście do innego, wywołanego poprzez uruchomienie łącza. Doświadczenie XIX wiecznej produkcji literackiej, seryjnej, niekoniecznie skończonej w swoim kształcie, otwartej na żywy głos czytelnika, uczy nas, że żywioły tekstu zawsze przedostawały się ponad określone czy wymuszone przez mechanizację druku formuły. Waga cięcia, przerwania i segmentacji – tak ważnych w poetyce awangardowej i w poetyce hipertekstu – także doceniona już była przez mistrzów złotego wieku powieści.
Ostatnia aktualizacja:
27.07.2022
Cytuj ten wpis jako:
Mariusz Pisarski (never) Wiek dziewiętnasty i jego cyfrowe powinowactwa. "Techsty" 27.07.2022 [].
adaptacja hipertekst, książka i druk