Sto tysięcy miliardów wierszy Raymonda Queneau to jedna z najciekawszych książek jakie ukazały się w tym roku w Polsce i chyba najlepszy prezent na gwiazdkę dla miłośnika dobrej literatury. Wyzwania translatorskiego podjał się Jan Gondowicz, znany już z tłumaczeń francuskiego autora. Dziesięć pociętych w paski sonetów Queaneau o rymujących się wersach, które można układać w tysiącach wariantów, stanowi bardzo ważny punkt odniesienia dla twórców literatury nowych mediów. Poezja generatywna i wszelkie literackie eksperymenty z algorytmami losowości wywodzą się z tradycji, która - choć nie zapoczątkowana - znalazła swój wybitny przejaw w Stu tysiącach miliardach wierszy. Utwór Queneau stał się też ciekawym przypadkiem w teorii cybertekstu, wyznaczającym granicę między tym, co w utworze ergodyczne a tym, co cybertekstowe.

Warto przy okazji zwrócić uwagę, zwłaszcza starszemu pokoleniu czytelników, na pewien znamienny proces. To liberatura i literatura nowych mediów, czyniąc ze Stu tysięcy miliardów wierszy pozycję wybitną i kanoniczną pozwoliła na udostępnienie tego utworu szerszemu gronu czytelników, na odkrycie go na nowo i ujrzenie w innym świetle. W kontekście szerszym niż tylko literackie eksperymenty z matematycznymi formułami z kręgu OuLiPo. "To wszystko, o czym mówicie, nie jest niczym nowym, zostało już zawarte w opublikowanych właśnie Stu tysiącach miliardach wierszy....", mogliśmy usłyszeć na niedawnej warszawskiej konferencji. Coż, można tu jedynie dodać: ...w Stu tysiącach miliardach wierszy, których znaczenia wy nie byliście w stanie zobaczyć, docenić i utwierdzić w formie polskiego wydania co uczyniono dopiero po tym, gdy zauważono pokrewne praktyki i strategie artystyczne w epice interaktywnej i projektach spod znaku liberatury.

Schodząc z gruntu polemicznego i z formalnego oddajmy głos wydawcom:

Nie tylko wymiar formalny jest tu istotny. Queneau próbował w dziesięciu „wyjściowych” sonetach zawrzeć najważniejsze wydarzenia w życiu człowieka, uczynić je swoistą matrycą ludzkiego losu. Stanowiło to dodatkowe wyzwanie dla tłumacza, z którym jednak Jan Gondowicz poradził sobie równie brawurowo, jak w przypadku wydanych kilka lat wcześniej Ćwiczeń stylistycznych.

Sto tysięcy miliardów wierszy ukazało się nakładem wydawnictwa Ha!art w serii "Liberatura".

Przydatne linki do materiałów (uaktualnionych) na temat OuLiPo, literatury kombinatorycznej i jej związków z literaturą elektroniczną w Techstach:


Ostatnia aktualizacja:

13.01.2024

Cytuj ten wpis jako:

Mariusz Pisarski (never) Sto tysięcy miliardów wierszy po polsku. "Techsty" 13.01.2024 [https://techsty.art.pl/aktualnosci/2008/queneau.html].

hipertekst oulipo poezja generatywna queneau

Mapa połączeń


Legenda

Statystyki


art awangarda central czytelników hipertekst img literatury mediów miliardach miliardów note notka nowych ogolnie oulipo quena queneau source sto stu target techsty tysiącach tysięcy wierszy