Mimo, że z akrostychami, rakami czy abecadariuszami można się było już w renesansie (Jan Kochanowski, Zofia Oleśnicka, Grzeorz z Sambora i inni) to nie przybierały one formy wizualnej, a także nie były aż tak rozbudowanymi grami językowymi.
Najwcześniej datowanym wierszem wizualnym z terenów Polski, jaki udało się odkryć autorowi Piramid*słońc*labiryntów jest anonimowe epitafium dla Stefana Batorego ułożone w Toruniu w 1588 roku. Zastosowane tutaj zostały mezostychy składające się na imię króla: STEPHANUS, które układają się w kształt litery X (pierwsza litera Christos). Z kolei pierwszym polskim utworem jest wiersz autorstwa Stanisława Niegoszewskiego (po 1584) wpisany w bardzo ciekawy miedzioryt. Znajdziemy tutaj akrostychy i ich pochodne oraz palindromowy dystych.
Pierwszym zbiorem gdzie pojawiły się tego typu utworu jest, o dziesięć lat późniejsze, Technopaeginum sacropoeticarum Mikołaja Lubomirskiego. Tutaj na jednej z kart znalazł się wiersz kratkowy w kształcie krzyży. Lubomirski nie tylko przeniósł znane z innych antologii wiersze, ale sam też je pisał (np. utwór w formie kielicha). Najciekawszym „ergodycznie” w jego tomiku zatytułowanym Hymenaeus, vel carmen nuptiale, permutacyjny utwór Optatianum, nawiązujący do Pieśni XXV Porfyriusza. Sam Lubomirski zalecał jego przeczytanie na sto sposobów.
Godnym uwagi jest dostępny online Wirydarz poetycki Jakuba Teodora Trębeckiego [1675], gdzie w tomie 1 znalazło się wiele przykładów akrostychów, wierszy echo, wierszy w formie koła. W wydaniu Aleksandra Brüknera z 1910 roku pozbawione są one praktycznie (być może nigdy też jej nie miały?) swej warstwy wizualnej.
Z bardzo bogatego zbioru przykładów, jakie zebrał Rypson warto przybliżyć kilka najciekawszych i najbardziej „działających” jako maszyny tekstowe.
Najstarszym wierszem labiryntowym jest pochodzący z 1628 roku utwór Andrzeja Gołdonowskiego umieszczony w książce Poema histroicum de S. Paulo. Zdanie "A Paulo Pluto decdit victus arena" można tutaj przeczytać bez względu na obrany kierunek, przy czym lektura zaczyna się od centrum kwadratu w który wpisany jest labiryntowo tekst. Ruch od centrum do zewnętrza ma symbolizować tutaj opuszczanie „areny” na której toczyła się walka pomiędzy pustelnikiem a szatanem [Rypson, 88].
Kolejnym bardzo ciekawym dziełem jest Wielkiego Boga Wielkiej Matki ogródek Wojciecha Waśniowskiego, który był wzorem dla barokowych poetów z Rosji i Ukrainy (!). Po pierwsze mamy tutaj wykorzystanie nazwy ogrodu w znaczeniu raj, wirydarz ("rajski dwór"). Do boskiego raju zbliża nas tutaj teologiczny (obiektem nadrzędnym jest Matka Boska) charakter całości, ale układ wewnętrzny jest w jakimś stopniu przeniesieniem klasztornego wirydarza.
Mamy tutaj rozdziały-kwatery Ziółek, Kwiecia i Drzewek. Bogactwo użytych środków z asortymentu poezji kunsztownej jest imponujące. Już sama strona tytułowa zmusza do nietrywialnego zachowania, gdyż słowo ogródek opisane jest na kole (lub literze „O”), a znajdujące się tam wierszowane wprowadzenie nie jest oczywiste w odczytaniu. Na kartach przewijają się także wybite kolorem litery, które układają się w słowo Maria. Utwory nawiązują do twórczości Hrabana Maura i Wenacjusza Forutnata. Mamy tutaj wiersze w formie gwiazdy, koła, wiersz echo (na końcu wersów powtarzamy ostatnią sylabę /echo/, co dodaje kolejny sens do utworu), wiersz wężowy (serpentinum: wersy (np. 1 i 3) mają wspólny wers znajdujący się pomiędzy nimi (np. 2), a nawet permutacyjną carmen quadratum.
Innym interesującym przykładem wiersza przestrzenno-iniowego, który nie tylko układa tekst w obraz, ale też sięga po permutacje jest utwór Bazylego Rudymowicza (+1672). Tutaj łacińskie rzeczowniki ułożone są w dwóch koncentrycznych kręgach i uzupełniają znajdujące się w środku słowo Ecce, które wpisane jest w labirynt słowny. W efekcie całość układa się w obraz hostii, a umieszczenie w jednym kręgu form mianownikowych a w drugim dopełniaczowych (w których w dodatku ostatnia litera jest pierszą, a całość jest również palindromem!) daje możliwość budowania rozbudowanej inwokacji, litanii: "Ecce panis singulorum, Ecce Victor angelorum".
W anonimowym Kirysie hartownym starożytnego rycerza [1663?] gdzie poezja wizualna wykorzytsana została do zaprezentowania utworów satyryczno-politycznych zwraca z kolei uwagę, dualna konstrukcja jednego z utworów. Zbiór zasad dla rycerzy obramowany jest tutaj dwoma mieczami, które odcinają część słów. W efekcie mamy:
Nie będziesz miał Bogów cudzych, Hej żyj jak kto raczy, czcij i patrzaj.
Nie będziesz brał Imię Pańskie darmo, Bóg wybaczy, czcij i patrzaj,
Pamiętaj, abyś ten dzień niedzielny święcił, jeśli możesz, czcij i patrzaj
Ojca twego [itd]
albo:
będziesz miał Bogów cudzych, Hej żyj jak kto raczy,
będziesz brał Imię Pańskie darmo, Bóg wybaczy,
abyś ten dzień niedzielny święcił, jeśli możesz,
Ojca twego i matkę czcij [itd]
Zabieg tutaj zastosowany jest bardzo prosty, jednak dostrzeżenie go z pewnością wymaga aarsethowskiego nietrywialnego wysiłku.
W XVII wieku rozpowszechnione były drugi akademickie, którymi obdarowywano absolwentów ówczesnych szkół wyższych. Były to swego rodzaju „laurki”, chwalące ich dokonania i zasługi. W tych wydawnictwach dość znaczące miejsce zajmowały wiersze kunsztowne, głównie w formie emblematów, obelisków i piramid lub przedmiotów podkreślających przymioty osoby, której były dedykowane.
Jednym z ciekawszych wizualnie i konstrukcyjnie jest tom Franciszka Domaniewskiego Porta Triumphalis, zawierający 21 wierszy dla laureatów i aż 6 utworów pochwalnych dla autora (sic!). Ignacy Kanty Herka ułożył trzy z nich: dwa wiersze kabalistyczne oraz wiersz w kształcie obelisku z gwiazdą. Gwiazda ma oświetlać ów pomnik cnoty. Pomaga w tym jej przemyślane ułożenie: wewnętrzne kąty, będące odpowiednio początkami i końcami wersów zastępują mającą tutaj pojawiać się literę U i V, z kolej rogi odpowiadają literze A i klamrą spinają wersy z drugiej strony. W samym obelisku oprócz akrostychu interesujące jest również wykorzystanie co raz dłuższych miar wiersza, tak że kolejne wersy stają się co raz dłuższe. Nie zapomniany został też walor dydaktyczny — wszystkie użyte metra są opisane obok wersów. Sam wiersz nazawny jest wprost jako carmina mirum. [Rypson, 116]
W utworach poezji kunsztownej można również było się spotkać z wplecionymi zagadkami, których rozwiązanie pozwalało dopiero odczytać właściwy (lub kolejny) sens utworu. Częste były rebusy muzyczne, ale też i graficzne. Mogły stanowić one adaptację średniowiecznych wierszy imago, do których dodawano element zagadki. Np. zamiast sylaby „cor” (cordis) umieszczano serce, jak w jednym z utworów ze zbioru Facies Franciae floribus floridi [1737] autorstwa Mariana Sikorskiego czy w zbiorze Lucina ortis sub sole echico [1736] Franciszka od św. Kazimierze, współbrata Sikorskiego. W utworach o tematyce religijnej również wykorzystywano symbol krzyża, który zastępował łacińskie crux. [Rypson, 136]
Utwory poezji wizualnej, kunsztownej trafiały nie tylko na karty papieru, ale także na ściany świątyń. Wiersze wykorzystywano jako uzupełnienie dekoracji pogrzebowych, koronacji obrazów i innych uroczystości. W Tarłowie, w kościele Trójcy Świętej (poł. XVII w.), w sklepienie kopuły wpisany jest wiersz typu koło, na którego szprychy wykorzystano konstrukcję nośną. Wykorzystano tutaj odniesienie do średniowiecznego koła Fortuny, symbolizującego zmienne ludzkie losy, które w baroku skojarzone zostały bardziej dosadnie z przemijaniem (vanitas vanitatum…). Podobne koło znajdziemy także na malowidle w krakowskim kościele Augustianów.
Z kolej w kościele Świętej Trójcy w Krakowie znajduje się inskrypcja w postaci labiryntu literowego przyjmującego postać krzyża Pseudo Wenancjusza, który nazywany był także w Polsce krzyżem św. Tomasza. [Rypson,138-148]
Jak zatem widać barokowe katedry po raz kolejny wykorzystują do oddziaływania na wiernych różnego rodzaju środki.