Książki typu choose your own adventure wracają! Tym razem także na przenośne czytniki typu Kindle czy iPhone. Serwis jezebel.com zamieścił właśnie wywiad z Shannon Gilligan z wydawnictwa Chooseco, które pełną parą przygotowuje się do ponownego wydania drukiem 185 tytułów z popularnej niegdyś serii.
Pisane w drugiej osobie liczby pojedynczej rozgałęziające się opowiadania swój złoty wiek przeżywały w krajach anglojęzycznych w latach osiemdziesiątych. Przypomnijmy, czytelnik sam wybiera tutaj kierunek lektury. W decydujących punktach narracja zatrzymuje się i podsuwany jest nam wybór dwóch lub więcej stron, na których znajduje się ciąg dalszy. Na załączonym obrazku, z przygotowanej na iPhone'a książki Ray-R.A Montgomery'ego, pod tekstem głównym znajdują się dwa rozgałęzienia. Pierwsze: "Jeśli chcesz wziąć udział w muzycznym eksperymencie przejdź do strony 56; oraz drugie: "Jeśli chcesz zagrać w Wszechświat, przejdź na stronę 105." Przeskoki pomiędzy fragmentami tekstu, w dzisiejszych środowiskach cyfrowych są czymś jeszcze bardziej naturalnym. Stąd gatunek ten ma szansę na prawdziwy renesans na ekranach mniejszych lub większych komputerów.
Fala popularności chose your own adventure w latach osiemdziesiątych niestety ominęła pogrążoną wówczas w gospodarczej i politycznej smucie Polskę. Dowodem na to choćby brak polskiej nazwy gatunkowej. (Wyjątkiem był cykl Wehikuł Czasu oraz opublikowana w "Razem" gra Fantasolo). Na szczęście, dzięki ambitnym planom Chooseco, polski czytelnik będzie miał wkrótce szansę na zapoznanie się tym intrygującym literackim gatunkiem. Dwa tytuły już teraz udostępnione zostały na iPhone'a. Cała serię tytułów przygotowuje też Amazon, który opublikować chce ją w formacie Kindle. Czy znajdzie się polski wydawca zainteresowany katalogiem Choseco?
Z ciekawostek, którymi dzieli się w wywiadzie Shannon Gilligan, znającą te książki od podszewki, wspomnieć warto taką oto genologiczną konkluzję, która potwierdza także i naszą, transmedialną tezę o tym, że niektóre fabuły nadają się do określonych form bardziej, a inne - mniej.
Po latach zdaliśmy sobie sprawę, że istnieje tylko kilka rodzajów książek chose your own adventure. Są to opowieści o pościgu, ucieczce, o poszukiwaniu i opowieści tajemnicze. Istnieją także opowiadania osadzone w światach fantastycznych, niektóre o orientacji zbliżonej do science fiction, inne o bardziej magicznym charakterze. Te dwa ostatnie typy nie muszą być nakierowane na jakiś konkretny cel, lecz chodzi w nich bardziej o to, by nauczyć się reguł, którymi rządzi się dany świat i nie popaść w konflikt z tubylcami.Gilligan wspomina także o tym, jak to na początku lat dziewięćdziesiątych firma Apple prowadziła akcję o nazwie "ewagelizacja". Był to cykl ambitnych szkoleń komputerowych dla osób nie znających się na komputerach, których celem była nie tylko nauka posługiwania się zdobyczami techniki, ale też tworzenie własnych programów i wykorzystywanie swojego software'u we własnych biznesowych przedsięwzięciach.