Eduardo Kac - twórca poezji holograficznej, fraktalnej i wielu innych pionierskich projektów opartych na nowych technologiach pojawi się 15 stycznia w Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia w Gdańsku. Otwarta tam zostanie jego wystawa "Lagoglyphs", przy okazji której Eduardo Kac wygłosi wykład pt. "Transfromacja życia - mutacja sztuki". Lagoglyfy to część najnowszych projektów amerykańskiego artysty, którym patronuje szeroko pojęta bio-sztuka. Ich najdobitniejszym przykładem jest "Króliczek GFP". 12 grafik Kaca, które pokazane zostaną w Łaźni stanowi część tego przedsięwzięcia. Niegdyś pionier i patron poezji dynamicznej i wielowymiarowej oraz autor instalacji z wykorzystaniem technik teleobecności, Kac nie żegna się w swoich bio-artach ze słowem pisanym. Przykładem załączony obrazek. Oddajmy głos organizatorom wystawy
Lagoglify stanowią serię serigrafii. Powstały w 2007 roku, w którym artysta stworzył również „leporimorficzną” i „króliczograficzną” formę pisania. Jest to język wizualny odnoszący się wprawdzie pośrednio do znaczeń, lecz wymykający się jednoznacznym interpretacjom. Seria ta stanowi kontrapunkt do lawiny dyskusji wywołanej przez Króliczka GFP, który został powołany do życia przez artystę w 2000 roku i po raz pierwszy zaprezentowany publicznie w Awinionie. Jego wyjątkowość polegała na tym, że był pierwszym genetycznie zmodyfikowanym zwierzęciem, które w zamierzeniu artysty stanowić miało dzieło nowego gatunku sztuki. GFP to skrót od angielskiego terminu „green fluorescent protein”, co można przetłumaczyć jako „zielona fluorescencyjna proteina”, a którą to artysta „zaaplikował” kodowi genetycznemu zwierzęcia. Świecący pod wpływem źródła określonego światła fluorescencyjnie króliczek stał się tym samym pierwszym dziełem sztuki, które Eduardo Kac określił mianem sztuki transgenicznej, a która to bazuje na wykorzystaniu inżynierii genetycznej w celu przeniesienia genów naturalnych lub syntetycznych do organizmu, czego efektem ma być stworzenie nowego gatunku istot, unikalnych, niepowtarzalnych chimer.To tyle jeśli chodzi o sztukę przyszłości. Eksperymenty z poezją cyfrową (pierwszy cyfrowy utwór Kaca powstał w roku 1983!) i holograficzną (początki w tym samym okresie) wydają się przy bio-sztuce czymś okropnie staromodnym. Pozwólmy sobie jednak skorzystać z okazji i przypomnieć nieco bardziej tradycyjnym i konserwatywnym czytelnikom, czym był holograficzno-cyfrowy okres w twórczości urodzonego w Rio innowatora. Cyfrowe utwory poetyckie z lat osiemdziesiątych oglądać możemy dziś w Internecie i przynależą one do tej samej tradycji co omawiane przez nas i wskrzeszane ostatnio w sieci utwory Goefa Hutha, bpNicola (poniżej) czy też Williama Gibsona. Natomiast wielokolorowe hologramy, "achromatyczne komputerowo-holograficzne stereogramy" czy hologramy "wspomagane wiązką lasera i płomieniem" wystawiane były w galeriach i są dziś w posiadaniu prywatnych kolekcjonerów, galerii lub zbiorach artysty. Poemat holograficzny był utworem tworzonym i wyświetlanym w sposób holograficzny, czyli zorganizowany był on w niematerialnej, trójwymiarowej przestrzeni i który zmieniał się w zależności od tego w jaki sposób (np. pod jakim kątem) oglądał go czytelnik. Obracanie hologramu oznaczało ciągłe modyfikację struktury utworu. Jak pisał Eduardo Kac:
Holografia i komputerowa holografia potrzebne mi są po to, by zacierać granice między słowami obrazami i kierować je poza ich znaczenia w zwykłym dyskursie. Używam technik komputerowej animacji by tworzyć nowy rodzaj kompozycji poetyckiej, który burzy jej trwałość [...]. Moja holografia jest zarówno badaniem procesów językowych jak i poszukiwaniem znaczeń holograficznych.Ważną rolę w organizacji tekstów Kaca pełnił czas. Ich rytmiczna struktura tworzyła napięcie pomiędzy językiem a obrazem. W holograficznych utworach komputerowych próbował on osiągnąć efekt czasu nielinearnego, nieciągłego i efekt odwracalności, przepływania w obu kierunkach "w taki sposób, by czytelnik mógł poruszać się w gorę i w dół, w tył i wprzód, w lewo lub w prawo, w dowolnym tempie, by ustanowić połączenia pomiędzy słowami obecnymi na tym efemerycznym, percepcyjnym polu".
Zapraszamy do gdańskiej Łaźni (ul Jaskółcza 1) na spotkanie z wyjątkowym człowiekiem i z jego wyjątkową twórczością. Wystawa "Lagoglyphs" czynna będzie do 8 lutego.