Śmierć książki | No Future Book - wydana niedawno książka Łukasza Gołębiewskiego o przyszłości słowa drukowanego w epoce cyfrowej w coraz większych partiach odsłania się on-line. Ci, którzy jeszcze nie zdobyli tej pozycji mają szansę na zapoznanie się z jej obszernymi fragmentami w Internecie. Czy Internet, hipertekstowy sposób czytania i pisania, zjawisko open - source czy technologie takie jak e-ink, zagrażają tradycyjnej książce? Pytania, które na wiodących światowych uniwersytetach pojawiały się 10 lat temu i odpowiadano na nie raczej przecząco, Gołębiewski stawia w swojej książce na nowo, w świeży, atrakcyjny sposób. Spójrzmy choćby na sam tytuł, utrzymany w ironicznym, punkowo-apokaliptycznym tonie. Na polskim gruncie, zwłaszcza jeśli chodzi o rynek książki: wydawców, księgarzy, recenzentów, a i zwykłych, miłujących szelest kartek czytelników, pozycja taka była konieczna.
Sam fakt udostępnienia kilku rozdziałów w sieci nie tyle zasługuje na pochwałę (której trudno odmówić), ile też doskonale współgra z przedmiotem rozważań Gołębiewskiego. Redakcja Techstów jest pod szczególnym wrażeniem błyskotliwych rozdziałów o nowym pokoleniu odbiorców, z którymi muszą liczyć się autorzy i wydawcy.
To pokolenie nowych czytelników, przyzwyczajonych do innej struktury zdań, innego układu tekstu, nielinearnego wykładu, piktogramów, emotikonek, tabel, kolorowych wyróżnień, do przesuwania tekstu z góry na dół, do kopiowania i kompilowania, swobodnego rozporządzania własnością intelektualną, do łatwego wyszukiwania informacji. [...] Pokolenie, które swobodnie przekleja do własnych prac fragmenty cudzych tekstów, które przyzwyczajone jest do natychmiastowej odpowiedzi, wyskakującej po jednym kliknięciu ikonki „szukaj”. Pokolenie przywykłe do byle jak opracowanych treści, z premedytacją łamiące w komunikacji między sobą zasady ortografii i interpunkcji. Ale jednocześnie pokolenie „czytaczy” i „szperaczy”, pokolenie „magiczne”, bo wychowane na „Harrym Potterze” i do bólu racjonalne, bo łatwo znajdujące odpowiedź na każde dręczące pytanie. [...] Natychmiastowość, to symbol nowego młodego człowieka. Teraz albo nigdy. Nie czekać. Dostać, nie wychodząc z domu, najlepiej nie wstając od komputera.W najbliższym, jesiennym magazynie Techstów zamieścimy wywiad z Łukaszem Gołębiewskim.