Klemens z zadowoleniem zamknął dokument i wyłączył komputer. Musiałem wyjść, żeby móc wrócić. To zdanie nie dawało mu spokoju. Był z niego tak zadowolony, że, powtarzając je w myślach, sam zapragnął wyjść.
Postanowił zrobić kilkudniową przerwę, zanim wyśle to, co właśnie stworzył. Lubił, gdy pomysły poleżą. Nawet po kilku dniach potrafiły czasem zaskoczyć, zwłaszcza że często zapominał, co sam napisał. Wiedział, że do niego wróci. W końcu właśnie wychodził.