Hipertekstem, który łączy wszystkie trzy aspekty znaku: słowo, obraz i działanie, jest Koniec świata według Emeryka Radosława Nowakowskiego. Jest on niemal w całości oparty na zasadzie przyległości, która przekształca cały hipertekst w przestrzeń przedstawioną, wypełnioną opowiadającą o sobie przyrodą. Przeanalizujmy, w jaki sposób rodzi się owa misterna konstrukcja.
W utworze Nowakowskiego wyrwy między leksjami wytwarzają najczęściej relacje przestrzenne, sytuując względem siebie narratorów i obiekty świata przedstawionego. Jeżeli jaszczurka wypowiada się w czasie teraźniejszym na temat czynności kota, oznacza to, iż jest on dla niej widoczny. Powstaje w ten sposób domniemanie wspólnej przestrzeni, w której znajduje się i jaszczurka, i kot. Przy tym narracja pierwszoosobowa, połączona z konkretystycznymi przedstawieniami wypowiadających się narratorów, powoduje, iż jawią się oni przed oczami czytelnika. W ten sposób poruszanie się po hipertekście staje się wędrówką czytelnika po świecie przedstawionym, od narratora do narratora. Przyległość leksji zyskuje tym samym również wymiar czasowy, ustanawiany przez lekturę.
Wizualne przedstawienia, najczęściej odwzorowujące kształt, kolor lub ruch, nie zawsze wystarczają, by rozpoznać narratora. Dlatego Nowakowski wykorzystuje wyrwy między kotwicą łącza a leksją docelową, umieszczając w kotwicy łącza informację, kto będzie narratorem leksji docelowej. Działanie łącza polega na tym, że nazwa wskazuje na obraz zawarty w leksji docelowej. Czytelnik uspójnia przekaz, zakładając, że i nazwa, i obraz, opisują różne aspekty tego samego bytu. Funkcją łącza staje się odnalezienie i rozpoznanie dokładnie tego samego bytu, o którym była wcześniej mowa. Kot nie jest jakimś kotem, lecz kotem przed chwilą widzianym przez mysz. Powstaje tekst wyobrażony, który mówi o tym, że czytelnik, usłyszawszy o kocie, przemieścił się w jego kierunku, by posłuchać jego opowieści.
Jednak interpretacja przestrzenna relacji pomiędzy leksjami wcale nie jest jedyną występującą w hipertekście Nowakowskiego. W leksji [brzask.htm] łącza wskazują określone godziny:
09:17 - 09:28
09:40 - 09:52
16:58 - 17:10
22:51 - 22:59
k:on - i:ec" ()
Czytelnik nie jest tu jeszcze wędrowcem, lecz słuchaczem, który stoi ponad przestrzenią opowieści, a czas jego nie stapia się jeszcze z czasem narracji. Dopiero w momencie wyboru jednej z możliwości czasy te się zbiegają, a czytelnik staje się częścią świata przedstawionego. Łącza mają funkcję fatyczną: czytelnik ustanawia czas, który staje się czasem teraźniejszym dla leksji docelowej i przywołuje odpowiednią przestrzeń. Łącze jest zatem przejściem od czasu niezaangażowanego podmiotu do czasu uczestnika - wędrowca. Podobną funkcję pełni pierwsza leksja Bloku Shutego, zawierająca łącze "Otwórz drzwi", a także menu startowe w wielu grach komputerowych, gdzie można wybrać poziom, awatara oraz wczytać jeden z zapisanych wcześniej stanów gry.
Innym przykładem relacji czasowej w Końcu świata według Emeryka jest szereg leksji, obrazujących lot motyla (motyl.htm). Po kliknięciu w łącze tekst przesuwa się i zmienia treść, ale jego forma graficzna się nie zmienia. Powoduje to, że łącze nie może być interpretowane jako ruch czytelnika ku kolejnemu narratorowi i staje się ruchem motyla. Kolejne słowa, które pojawiają się na ekranie, stanowią narrację motyla, rozwijającą się w czasie. Wyrwy wynikające z działania znaku nie są konceptualizowane jako "Idę poszukać tego, o czym mówi mi motyl", lecz jako "Motyl fruwa przed moimi oczami, a ja wsłuchuję się w jego głos".
Również jeśli chodzi o złożoność i charakter relacji między systemem wizualnym a werbalnym, utwór Nowakowskiego wyróżnia się bogactwem i oryginalnością. Wystarczy przywołać ptaka zbudowanego ze znaków przestankowych, taras będący swoją własną interaktywną mapą, czy też rzekę, której monolog czytać można w najróżniejszych kierunkach, tak jak światło słoneczne zdaje się migotać po biegnących falach i jak układają się kolory oraz kształty czcionek. Wszystko to powoduje, że rodzi się złudzenie obecności i bezpośredniości. Odległość między znaczącym i znaczonym, ustanowiona przez słowo, zostaje zniwelowana. Obydwa człony tej relacji zdają się być jednocześnie dostępne zmysłom. Jednak to, co w poezji konkretnej jest całkowitą jednoczesnością słowa i obrazu, u Nowakowskiego rozciąga się w czasie, przekształca w strukturę aporetyczno-epifaniczną. Nazwa znajduje się w leksji źródłowej i obiecuje doświadczenie obecności. W leksji docelowej obiekt objawia się, jest widoczny i słyszalny, bezpośrednio dostępny, ale jego nazwa pozostaje jedynie w pamięci czytelnika. Jednocześnie pojawiają się inne nazwy, które prowokują do dalszej wędrówki.
Koniec Świata według Emeryka jest interesującym połączeniem hipertekstowości z dorobkiem poezji konkretnej. Występujące tam trzy systemy znakowe, wizualny, werbalny i mechaniczny, tworzą misterną konstrukcję. Interpretacja z uwzględnieniem tylko jednego z tych systemów jest niemożliwa. Sens obrazu mediuje ze znaczeniem i działaniem słowa, wytwarzając interaktywny świat przedstawiony oraz narrację. Narracja ta ma status tekstu wyobrażonego, ponieważ to czytelnik wypełnia wyrwy składniowe, przestrzenne i czasowe, które powstają pomiędzy poszczególnymi fragmentami tekstu.