Andrzej Pająk

Czy jest w tym tekście jeszcze autor?

Cyfrowe zlepki, postprodukty, kolaże

W artykule tym prezentuję jak zjawisko postprodukcji, opisywane przez Nicolasa Bourriauda w kontekście sztuki nowoczesnej, odnosi się do tekstów funkcjonujących w Internecie. W dobie mediów cyfrowych, kiedy to mamy bardzo łatwy dostęp do gigantycznej biblioteki jaką są różnorodne dane, możemy mieć (mamy?) styczność ze zlepkami cudzych dyskursów. Zwracam także uwagę, że wykorzystywanie tekstowych ready-made’ów dotyczy nie tylko sztuki ale też dyskursu nauki. W obydwu wypadkach pojęcie autorstwa powstającego w ten sposób typu zostaje rozmyte. Nie znaczy to jednak, że autor zostaje uśmiercony, tak jak tego chciał poststrukturalizm. Uczestniczący w procesie postprodukcji twórca staje się bowiem bardziej producentem niż autorem dzieła. Tym samym buduje i konfigurację niekoniecznie własnych tekstów. Ten stan rzeczy prowokuje do postawienia kilku pytań. Czy takie zlepki możemy nazwać nowymi, samodzielnymi tworami? Co zatem z problemem autorstwa? Ten artykuł ma być z jednej strony próbą odpowiedzi na te pytania, ale przede wszystkim przedstawieniem problemu.

Fade In: Ponowna śmierć autora

Poststrukturaliści, których część teoretyków hipertekstu 1, uważa za prekursorów idei tekstu osadzonego w Sieci (Internecie), zabili autora i dali do zrozumienia, że każdy tekst to jeden wielki cytat, cytatów. Jednak Rolandowi Barthes’owi nie chodziło, jak wiemy, o uśmiercenie twórcy dzieła, człowieka z własnym imieniem i nazwiskiem. Z kolei intertekstualności postulowanej przez Julię Kristevą raczej trudno odnieść do świadomego przytaczania obcych, w stosunku do autorskiego, dyskursów, które powinno się umieścić pomiędzy znakami cudzysłowu. Problem w tym, że współczesna sztuka, wypowiedzi multimedialne czy nawet naukowe opracowania funkcjonujące w Internecie, w coraz większym stopniu zdają się tym razem już całkiem na poważnie zabijać autora. Dzieje się to głównie za sprawą „zlepiania” cudzych, a nie własnych tekstów w nową całość. Akty tekstowego remiksowania nie są już nieuświadomionym procesem, ale przemyślanym i celowym działaniem. Sprawia to, że zagadnienie autorstwa, jakie znaliśmy przez prawie cały XX wiek, coraz bardziej zaczyna się rozmywać. Twórca zaczyna być bardziej producentem realizującym projekt niż autorem. We współczesnej kulturze zaczyna funkcjonować zjawisko, które można określić mianem postprodukcji, a którego początków można poszukiwać już na początku ubiegłego stulecia.

Remiks 1. Deejaying jako język nowej sztuki

Czym jest postprodukcja? W odróżnieniu od produkcji, której podstawą jest surowy, nie przetworzony w żaden sposób, materiał (zatem gra muzyka czy aktora), postprodukcja odbywa się już na efektach pracy operatora filmowego, muzyka czy aktora itd. Sam termin odnosi się do obróbki, scalania i innych procesów, jakie dokonywane są na zarejestrowanych wcześniej materiałach przed ich wprowadzeniem na rynek.

Nowe znaczenie temu terminowi nadał Nicolas Bourriaud [2001] w książce pod znamiennym tytułem Postprodukcja. Kultura jako scenariusz: W jaki sposób sztuka reprogramuje świat. (Postproduction. Culture As a Screenplay: How Art Reprograming The World). Autor używa tu wykorzystanego w tytule terminu do określenia obiektów sztuki współczesnej. Bourriaud zauważa, że od początku lat 90. XX wieku można zaobserwować dynamicznie rosnące wykorzystywanie, jako tworzywa dla dzieła sztuki, nie surowego materiału, np. płótna czy kamienia, ale istniejących już prac innych autorów czy produktów współczesnej kultury.

Język sztuki w dobie Internetu już nie pyta się „jak zrobić coś nowego?”, ale zadaje pytanie „jak zrobić coś nowego z tego co już mamy?”. Oryginalność, kreacja zostają zastąpione przez reinterpretacje, remiks 2, reprogramowanie. Wyłaniający się z tego nowy krajobraz kultury to według Bourriaud przestrzeń pozostająca pod wpływem DJ-a i programisty, którzy, jak piszę we wstępie, wybierają obiekty kultury i wkładają je w nowy kontekst. Podobnie artysta postprodukując, reprogramuje to co zastał: Artysta-postprodukcjonista kreuje nowe użycia dla prac, włączając w to przeszłe formy, zarówno dźwiękowe jak i wizualne, wykorzystując ich istniejące konstrukcje. Ale także, reedytuje on, historyczne i ideologiczne narracje, wprowadzając do nich elementy, które budują z nich alternatywne scenariusze. [Bourriaud 2002, 45]

Przywołanie przez Bourriauda osoby DJ’eja nie jest bezzasadne. Odtwarza on przecież produkty kultury, jakim są płyty z muzyką i podczas występu buduje według własnego uznania połączenia pomiędzy poszczególnymi utworami. To jaki repertuar znajdzie się na przygotowanej przez DJ’eja liście odtwarzania będzie oddziaływać na słuchający go tłum. Co więcej DJ może w czasie rzeczywistym modyfikować to co tworzy z ready-made’ów, poprzez wykorzystanie różnorodnych efektów dźwiękowych, scratchowania itd. Być może dlatego najczęściej spotykanymi postproduktami są nie eksponaty zajmujące salę galerii, której to przygląda się Bourriaud, ale właśnie wytwory kultury masowej, jakim są powstające z sampli innych utworów, nowe produkcje muzyczne. W Polsce dość dużo mówiło się w mediach o fragmencie Pielgrzyma autorstwa Czesława Niemena, który pojawił się w utworze The Test (2002) amerykańskiej grupy Chemical Brothers. Podobne operacji remikosowania, choć zakrojone na znacznie większą skalę, przeprowadza duet Skalpel, który skleja swoje płyty z pociętych niczym chirurgicznym nożem ścieżek z winylowych krążków z nagraniami polskiego jazzu 3.

Polskim współczesnym przykładem działania postrpodukcyjnego z przestrzeni galerii mogą być współczesne ikony Ewy Harabasz 4. Autorka z ready-made’ów, jakimi są zdjęcia z okładek prasowych, tworzy współczesne ikony. Zabiera indywidualność portretowanym i wpisuje je w nowy kontekst. Jedna z ikon wykorzystuje zdjęcie żołnierza z karabinem niosącego nagie dziecko. Rekontekstualizacja następuje poprzez obramowanie sfotografowanych sylwetek charakterystycznym dla ikon pozłoceniem tak, że obraz przedstawia NOWĄ Madonnę z Dzieciątkiem. Ale to nie wszystko, bo w aureolę okalającą głowę żołnierza zostaje wpisany snajperski celownik…

Ewa Harbasz: Ikony
Ewa Harabasz, Ikony 2007, źródło: www.luxegallery.net

Bourriaud analizując dzieła-postprodukty pokazuje przy tym, że sztuka współczesna wychodzi poza znane już od dawna praktyki cytowania czy detournemetu, które z swej natury naruszają zasady własności. Sztuka tym samym wkracza w kulturę używania form, kulturę ciągłej aktywności znaku, opierającą się na idei społeczności kolektywnej, czyli na współdzieleniu. Trudno oprzeć się wrażeniu, że na koncepcję autora Postprodukcji miały wpływ5 nieodparcie przecież związane z Interentem, idee stojące za sieciami P2P, takim jak eMule, Torrent czy Rapidshare. Sam Bourriaud jeden z rozdziałów swojej książki dookreśla słowami „kultura po MP3”. Według autora Estetyki relacyjnej (Relational Aesthetics) to właśnie możliwości ciągłej procesowości, nieustannego manipulowania cytatem i uczestnictwa, jakie dają cyfrowe multimedia, mają odróżniać współczesne postprodukty od praktyk pop-artu czy jeszcze wcześniejszych dokonań jak chociażby pionierskich działań Marcela Duchampa i dadaistów. Obok wymienionych powyżej możliwości na scenę wchodzi jeszcze jeden, zupełnie nowy i bardzo znaczący element. Są nim dane, które są wciąż rozrastającym się, dynamicznym produktem, jaki można reprogramować i post-produkować [Bourriaud 2002, 17].

Bourriaud używa tego specyficznego języka do opisu sztuki współczesnej. Jednak opisywaną przez niego postprodukcję i różnorodne formy deejay’ingu6 można z powodzeniem odnieść do współczesnej literatury cyfrowej czy innych form aktywności w Sieci, takiej jak np. tworzenie blogów, w które wmiksowujemy nie swoje filmy czy zdjęcia, tworzenie Wikipedii czy publikowanie politycznych remiksów na YouTube’ie.

Przykładem zaskakującego wykorzystania danych, który został upubliczniony w portalu YouTube, jest klip pokazujący działanie programu muzycznego. Odbiorca słyszy też odtwarzany równolegle utwór, jaki moglibyśmy zaliczyć do gatunku muzyki elektronicznej. Wydawałoby się, że nie ma nic w tym zaskakującego czy nowatorskiego. Jednak utwór autorstwa kogoś, kto podpisuje się nickiem SomethingUnreal, odgrywany jest gotowymi dźwiękami, jakie wbudował w systemy operacyjne Windows 98 i XP ich producent firma Microsoft [SomethingUnreal 2007].

1 Chodzi o tzw. wczesną teorię hipertekstu, rozwijąjącą się na przełomie lat 80. i 90. i reprezentowaną między innymi przez Davida Boltera [Writing Space, 1991], George'a Landowa [Hypertext 2.0, 1997] oraz artykuły Stuarta Moulthropa z tego okresu. [przyp. redakcja]

2Ryszard Nycz we wstępnej części artykułu O kolażu tekstowym, pokazuje kilka przykładów literackich technik, jakie wykorzystywane są w tekstowego miksowania (choć sam nie używa tego terminu). Szczególną uwagę zwraca tutaj na montaż oraz kolaż, jako jedne z najstarszych technik tego typu [Nycz 1995]. Jednak w przywoływanych tam przykładach działania remiksologiczne są mniej jawne i wymagają ponownego odkrycia i zrekontekstualizowania.

3Warto zwrócić uwagę, że przywołane postprodukcyjne działania muzyczne, sięgają po produkty, które wykraczają raczej poza kulturę pop. Ma tu zatem miejsce sytuacji odwrotna do tej, o jakiej pisze Bourriaud — gdzie artysta tworzy dzieło sztuki wysokiej z produktów kultury masowej.

4Wystawa Ikony 2007 gościła w Polskich galeriach w 2008 roku

skomentuj na forum