LUKRECJA

Skoro jadę pociągiem, wezmę to i owo, a ciasteczka do ładnego pudełeczka. Była bardzo smutna z powodu rezygnacji z Prawdziwej Podróży. Powód rezygnacji? No, ogólnie. Wbrew temu, co się mówi o PKP, szybko znalazła miejsce w przedziale. Miało ono numer zgodny z tym na bilecie, ale mówią, że nawet jak masz miejsce, to przecież możesz nie mieć gdzie siedzieć. Zasiadła więc, i nagle okazało się, że obok siedzi chyba jej przyszły pracodawca, z którym rozmowę miała dni temu sześć. Trzeba było powiedzieć "dzień dobry". Czy on też jedzie do Kołobrzegu? Chociaż chciała dopisać jeszcze kilka zdań tekstu na warsztaty, a potem się zdrzemnąć, nie było wyjścia – musiała rozmawiać.