***
U stropu mego gwiazda się żarzy
[serce me niegdyś kochało ją]
w przeanieleniu złotych witraży
ona się moją syciła krwią.
I znowu płynie gwiaździsta rosa
pocałunkami morderczych zórz –
oh, duszo moja, – oh, me niebiosa
rzućcie swe płomię w toń zimnych mórz.