Delta Miciński
DROGA MLECZNA
Słowiki nucą radośnie,
by umrzeć w marzeń wiośnie –
ze swą kochanką wśród kwiatów
błądzić na przełęczy światów.
Ścigajmy lśniące
komet hurysy –
a jako lampy mdlejące
oświetlą nam miesiące
grobów cyprysy.
Z morza wyłowim barweny –
tęczową śmierć Heliosa –
wam oddam bogów niebiosa –
mnie zamek martwej Gehenny.