Pod kołdrą czas płynął inaczej i nim się ocknęłam minęły dwa lata. Mój brzuch okrągły jak księżyc w pełni przesłonił mi wyjście awaryjne ↓.
I jedna tylko refleksja – będę miała dziecko. Nie ma już odwrotu, droga jest jednokierunkowa, do biegu, gotowi, start.
Zmieniłam swój stan skupienia, stałam się wielkim i kruchym jajem. Pyzatą ruską laleczką, która ma w sobie drugą taką samą, tylko, że mniejszą, a w tej mniejszej – jeszcze mniejsza, i tak dalej i tak dalej - wszystkie identyczne. Matrioszka ↓. Ta największa jest Babcią Wnuczki, druga co do wielkości - to Córka Babci, trzecią jestem ja - czyli Córka Matki, Wnuczka Babci, a niebawem Matka.
Mamo, zostaniesz babcią. Ja? Babcią? Tak szybko? Młoda jeszcze jestem. Tyle życia przede mną. Wreszcie wolna, niezależna, świadoma siebie, świeżo po zakończonej z pozytywnym rezultatem terapii. Odnowiona, odrestaurowana, gotowa do działania. A ty chcesz, żebym była gotowa do gotowania, podawania jedzenia i karmienia... Wnuki są głodne. Otwierają dzióbki szeroko i piszczą, ale ani to, ani to im nie smakuje. Tylko czipsy żrą na okrągło, popcorn i kinderniespodziankę babciu kup mi, maxi kinga i żelki. Ja babcią? Nigdy w życiu. To przede wszystkim ty kochana zostaniesz matka, a twój mąż ojcem. Tak o tym myśl.
Matka ma obowiązki, a dla babci są przyjemności. Babcią to ja mogę być wtedy, kiedy będę miała na to ochotę, a matka to się jest dwadzieścia cztery godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, bez wynagrodzenia. Wiedz o tym, żeby nie było później rozczarowań. To jest ciężka praca u podstaw, funkcja, którą mało kto szanuje, a już najmniej szanuje ją dziecko ↓. Zobaczysz, co to znaczy, bo zanim nie odczujesz na własnej skórze, nie zrozumiesz.