Ona budzi się pierwsza. "Niedzielny poranek" - oznajmia.
"Wallace Stevens" odpowiada on ziewając. "Prześwitywalność peniuaru."
"Nieee" odbąkuje. "Błąd. Chociaż 'prześwitywalny' brzmi nieźle."
"Tam jest papuga. Okazuje się być martwa w już w trzeciej strofie." Większe ziewnięcie. "Bardzo to głebokie."
|