JOANNA

Pierwszego wieczoru Andrzej nie stawił się na wyznaczone (jak by nie było – przez nią) spotkanie – zasiedział się na imprezie na plaży, na którą Klemens przyniósł jakiś podejrzany alkohol osłabiający zdolność widzenia. Także Andrzeja i także podczas warsztatów. Chcąc nie chcąc, musiała je poprowadzić – jako jedyna trzeźwa i widząca spośród koordynatorów. Na szczęście większość warsztatowiczów też niewiele widziała. Wyjątkiem była suka, która cały czas wpatrywała się w paznokcie Joanny.