MARTA DZIDO

Matrioszka

zegar
Mąż jest już podleczony. Mówię: podleczony, bo tej choroby wyleczyć nie można. Rozumie pani? Teraz wszystko zależy od niego. Jeśli będzie kontynuował terapię, istnieje szansa, że nie wróci do nałogu. Ale my nie dajemy pani żadnej gwarancji. Ile razy to słyszałaś? Ile razy miałaś znów nadzieję? Wierzyłaś? Wiara przenosi podobno góry, a miłość ci wszystko wybaczy.

Mąż jest już w dobrym stanie. Usunęliśmy drobne usterki, zainstalowaliśmy oprogramowanie antywirusowe, usunęliśmy błędy, ale sama pani rozumie, że w każdej chwili to wszystko się może zatrzymać, przestać działać. Może się odwrócić od pani i zacząć uciekać. Ja żadnej gwarancji nie daję. To nie jest nowy produkt. Ten system ma wady i braki, powinien funkcjonować dobrze, ale pewności nie mam. Zrobiliśmy, co było można.

Ile razy to słyszałaś?

Pani mąż ma uszkodzoną wątrobę i musi liczyć się z tym, że powrót do nałogu wiąże się z poważnym zagrożeniem życia. Ma pani na niego wpływ i musi mu to pani jakoś wytłumaczyć.

To już było?

Tak, znasz to na pamięć.

Miłość ci wszystko wybaczy i taką właśnie miłość masz zapisana w genach.