Mąż jest już w dobrym stanie. Usunęliśmy drobne usterki, zainstalowaliśmy oprogramowanie antywirusowe, usunęliśmy błędy, ale sama pani rozumie, że w każdej chwili to wszystko się może zatrzymać, przestać działać. Może się odwrócić od pani i zacząć uciekać. Ja żadnej gwarancji nie daję. To nie jest nowy produkt. Ten system ma wady i braki, powinien funkcjonować dobrze, ale pewności nie mam. Zrobiliśmy, co było można.
Ile razy to słyszałaś?
Pani mąż ma uszkodzoną wątrobę i musi liczyć się z tym, że powrót do nałogu wiąże się z poważnym zagrożeniem życia. Ma pani na niego wpływ i musi mu to pani jakoś wytłumaczyć.
To już było?
Tak, znasz to na pamięć.
Miłość ci wszystko wybaczy i taką właśnie miłość masz zapisana w genach.