MARTA DZIDO

Matrioszka

Od momentu, w którym się jeszcze nawet nie zacząłem wszyscy robili wszystko, żeby mnie nie było. Moja matka będąc ze mną w ciąży piła napar z nasion pietruszki. Czekała na ból w dole brzucha i na moment, kiedy będzie mogła z ulgą nacisnąć spłuczkę. Niestety ani kropli krwi, czas mijał i z kinderniespodzianki wyklułem się ja.

Zgniłe jajo, zgniłe jajo, nie bawisz się z nami - krzyczały dzieciaki z podwórka.- nie masz taty, więc znikaj stąd, ale to już. Nie ma cię tu.

Mamo, ale dlaczego ja nie mam taty?

Przestań. Daj mi spokój. Idź do swojego pokoju i zobacz, czy tam cię nie ma - mówiła mama.

Nie było mnie. Ani tam, ani tu.

Proszę pani, on jest ciągle nieobecny. Nie ma go. Wagary, brak usprawiedliwienia. Jak tak dalej pójdzie będziemy zmuszeni skreślić go z listy uczniów.

Nie ma go. Dorósł i wyfrunął z gniazda w nieznane. Przepadł jak kamień w wodę. Ulotnił się. Uleciał z dymem. Abonent, do którego dzwonisz przebywa obecnie poza zasięgiem sieci. Prosimy spróbować ponownie...

Dlaczego synku nigdy się do ciebie dodzwonić nie można?

Idź do swojego pokoju i sprawdź czy tam cię nie ma, mamo...