"Berchtesgaden? Jedziesz do Berchtesgaten?
To ci dopiero zbieg okoliczności.
To dokładnie tam gdzie ja", skłamałam.
"Tam dokąd jadę nie będzie żadnej kobiety
______ przypominającej mi o niej."
W głosie Wolfiego, zazwyczaj słodkim i niskim, pobrzmiewała gorycz. _____

"Schinkenbrotchen?" zapytałam.
Była to nazwa podziemnej organizacji Germana Hackera
- strzał w ciemno.

"Schinkenbrotchen," odpowiedział Wolfie.
Kiedy się uśmiechnął był atrakcyjny._____

Zaciągnęłam moją sponiewieraną błekitno-złotą czapkę Cal Berkeley
_____ jeszcze mocniej na uszy.
Być może zapomniałam wspomnieć, że
jak zwykle gdy jeździłam stopem po Niemczech,
przebrana byłam za mężczyznę.

Środa.



..................................................... home