Dzień Zero
Ciemności
|
18:04, Dzień zero. Wiejska chata pośrodku gęstego lasu. Przez okno widzi światło i myśli, że przybywa pomoc, podchodzi bliżej, lecz nie dostrzega śladu pojazdu, drogi lub choćby (trudno co prawda dostrzec cokolwiek w nadciągających ciemnościach) słupów drogowych z elektrycznością i telefonem. Któż chciałby mieszkać w takim miejscu. Lecz właśnie zapada mrok i wkrótce zrobi się chłodno, więc wchodzi na ganek i wykrzykuje słowa powitania. Miarowo puka do drzwi
18:06. Obiekt wkracza do Sektoru Mary. Zamontowane na miejscu kamery przedstawiają co następuje: Obiekt rozgląda się po pokojach za lokatorami i nie znajduje żadnego; spostrzega lampy naftowe, wewnętrzną instalację wodną, próbuje odkręcić kran i widzi, że działa; podchodzi do drabiny, zauważa, że półki są pełne. Przygląda się wersalce, krzesłu, biurku, znajduje bloki papieru, maszynę do pisania Royal Standard z 1932 roku (sprawną) z zapasowymi taśmami; otwiera szufladę, widzi pióra, ołówki, gumki, Biblię, butelkę Szkockiej; siada przy biurku, zauważa kartkę: WITAMY.
18:42. Obiekt podchodzi do drzwi i je zamyka.
|
Witamy
Pojazd
|