Wygodne łoże
Otwarte wody
|
Leżę na wygodnym łożu przymocowanym do małej, krzepkiej łodzi. Jest ona nie większa niż potrzeba, by pomieścić łóżko i mnie. Drufujemy niesieni mocnym prądem na szerokie wody Pacyfiku. Słońce właśnie się ześlizgnęło po horyzoncie a niebo splamione jest purpurą, pierwiosnkiem i złotem. Wody są niewiarygodnie spokojne, słychać szept wiatru. Łódź kolebie się w rytm mojego serca. Wysoko, wysoko na niebie pobłyskuje samotna planeta.
Czuję jak zapada się ląd. Mam otwarte oczy i umysł tak wyciszony jak świat wokół. Nie ma niczego w dziele stworzenia, co chciałabym zmienić. Ziemia obraca się pod księżycem, odpływ popycha mnie w serce Bezkresu.
Miewam tę wizję kilka razy w tygodniu.
|
Bezkres
Pacyfik
|