Sławek Shuty - Blok, re-edycja 2019

Jeleń

X Piętro

Na osłodę łez inżynier posiadał sekretny ror i długimi wieczorami mawiał podniecony do żony - "połóż się na moim rorze kochana. Rozłóż nogi. Mam ochotę ci włożyć trochę bilonu. Może wreszcie zaczniesz się jakoś poruszać i jakoś wyglądać. Zgromadzonych oszczędności wystarczy na lody włoskie i polską patelachę. Kupimy naszemu dziecku nowy kolor skóry". Na to ona: "już sobie nawet pewien upatrzyłam. Chodziłam za nim ładne kilka tygodni, ale w końcu wychodziłam" - dodaje. dostanie zieloną kartę i żółte papiery. Roztocz przede mną wizję lokat terminowych kochany. Znalazłeś w moich oczach uznanie. Otworzymy razem rożen w cudzysłowie. Będzie pysznie. Wspaniale. Mam przed oczyma ceny jubileuszowe. Atrakcyjne niespodzianki. Wymarzoną kurtkę. Wyciągnij swój ror mój drogi, z rozkoszą zobaczę, jak wysoce jest oprocentowany.

Jest naga i gotowa. Po rozgrywce wstępnej rozpoczynają dwufazowe ruchy tektoniczne, przesuwając się sprawnie po taśmie. On tłoczy mennicą bilon. Ten wypada z dupy i toczy się po dywanie. Wpada prosto do rynienki zasilając automat. Wszystko działa dość sprawnie, jakżeżby inaczej - wciąż są na gwarancji. No, może mała dyskretna konserwacja raz w roku. I ror na granicy sensu i opłacalności. W kuchni swobodnie wydziela się jad kiełbasiany osnuwając sprzęt AGD ponurą zielonkawą mgiełką.

Tak więc została kur'w'ą domową. Porusza miarowo nerwem, który doprowadza do spięcia sieci. Kogut smaży się na krześle przed odbiornikiem. Cywilizacja nie popłaca!

Potem ta ich wspólna prosta historia zatoczyła niezdarne kręgi i wyskoczył istotny dysk. Puszka z pasztetem syknęła gnilnym gazem. Tadeusz Mazowiecki precz zarzucił reformy. Inżynier zabrał żonie pierścionek i tanio sprzedał. Bez słowa. Specjalnie dla niego nosiła się z tym powiększającym optycznie objętość biustonoszem. Czy to jej wina? Jemu było wszystko źle. Zrobiła mu fasolkę po bretońsku, to nie podobała mu się marchewka, za duże plasterki. Innym razem krążek marchewki trząsł się w świeżej galarecie z nóżek, a on patrzył na niego, jakby to były leniwe rybki akwariowe.