Deszcz przy nich tnie i tnie. Taki urok mieszkania na poddaszu. Słyszy się głośniej. Więcej wody ma się w żyłach. Opowieści o tym, co wiecznie tylko obok i obok. Instruktaże do posługiwania się kuchenką na prąd, długie godziny o geometrii wyczerpania. Opowieści nolens volens. Story wymilczane, bez narracji. O oranżach i ochrach. Story o pogodzie. Przecież deszcz ciął i ciął.