Wrzesień.
Słońce już wstało, ale na plaży
było zimniej niż w pokoju, który dzieliliśmy na campusie.
Nasze cienkie bawełniane koszule zapięliśmy aż pod szyje.
Pamiętam brązowe butelki jasnego piwa
wetknięte w piasek pomiędzy nami.
Ice House,
Plank Road Brewery,
Ice Brewed.
Pamiętam obrazek na jednej z nalepek:
otoczona drewnianym wałem osada,
śnieg na ziemi, srebrno-błękitne cienie, blado-zielone świerki.
Obok pustej butelki Ice House, długi na ponad cal robak
wspinał się na kawałek porzuconego drewna.
Shelly odkręciła zakrętkę jeszcze jednej butelki.
_____ Opowiadałam dalej.
.....................................................
home
|