Pamiętam smak białego wina.
To był Piesporter Michelsburg
Piłam je powoli a Gunter szperał coś w szwankującym laptopie.
To był ten, który przehandlował ostatnio za rozpadającą się Amigę;
leżała na podłodze sypialni
od dnia, w którym go poznałam.
Czarne rysunki żarzyły się na ciemnym T-shircie, który przylegał
do jego solidnych muskularnych ramion.
Popchnął komputer wzdłuż stołu.
" Spójrz tutaj, i co myślisz?" powiedział.

Spojrzał przez okno
unikając mojego wzroku.
Jakaś barka spływała powoli z nurtem Renu,
Na szybie roztapiało się słońce późnego popołudnia.
_____ Słowa na ekranie były ledwo czytelne.



..................................................... home