Hiperteksty cząstkowe, by rozgałęziać się na żądanie czytelnika, korzystają z hiperłączy. Hiperteksty rozciągłe - według Nelsona - nie wykorzystują linków a tekst wykonuje działanie o charakterze nie rozgałęziającym się.
Oba rodzaje hipertekstu łączy jednak ich tekstowa natura, są one - w perspektywie historycznej definicji Nelsona - formami pisarstwa, nawet gdy zawierają elementy obrazowe. Hipertekst uznany zostaje za tekstowy rodzaj multimediów. Sam w sobie jest medium a nie narzędziem, takim jak kalkulator, czy procesor tekstowy typu Microsoft Word.
Znane mi realizacje modelu tekstu rozciągłego każą jednak zweryfikować twierdzenie Nelsona o braku linków w tekście rozciągłym. Jego dźwignie, czy zawory, których uruchomienie odsłania ukryte partie tekstu, można bowiem uznać za linki o tym samym kierunku i źrodle linku (ten sam tekst główny).