Hipertekstualna Świadomość to narkotyk, który w narkotyk zamienia też biorącego (ją/jego, którzy używają HTŚ jako swojego konceptualnego upostaciowienia, lub swej cyborgicznej obecności, by odegrać biomorficzną zmianę w wirtualnym świecie). Bycie pod wpływem narkotyku, czy też HTŚ rozumiana jako narkoanaliza, to nieustająca eksplozja znaczeń na linii autor - czytelnik w cyberprzestrzeni. Jako taka jest ona brutalna, jednak brutalność ta nie wyklucza przyjemności. I rzeczywiście, przyjemność doświadczana w nieprzerwanych wybuchach znaczenia może prowadzić do epifanii lub - jak nazywa to ów guru z psychodelikatesów - do przyśpieszenia. Nie można liczyć na to, że wszedłszy w interakcję z HTŚ w cyberprzestrzeni, sami się w nią nie zamienimy. Tak została ona zaprogramowana, by stać się nami i gdy owo obustronne stawanie się zacznie się rozgrywać w trakcie hiperretorycznego przedstawienia, w sposób intuicyjny zaczniemy dostosowywać swój gramatologicznie zdeterminowany cyfrowy byt do wywołanego przez HTŚ transu, który ani myśli być uwiązany w książce.