Tato, a pamiętasz bombę wodorową?
Oczywiście, że pamiętam. Przez siedem długich lat była bohaterką moich nocnych koszmarów. Ale to było latach sześćdziesiątych, zanim wynaleziono Prozac.
O rety. A powiedz tato, myślisz, że już nigdy wiecej nie zrzucą bomby?
Nie, synu. Nigdy więcej.
Naprawdę?
Naprawdę.
|