Jedna była taka zima i jedna taka - absolutny rekord, dobrze.. czas trwania kolacji: pół godziny i dwajścia pięć sekund - nigdy wcześniej nie notowany. W następne pół gódziny wszystko było już umyte, wysuszone, wytarte i porozkładane na właściwych miejscach. A właściwie Ramach. Według wzorców, miar i jakości. Tak trzymać!
Francja elegancja. Kształty niby obrysowane kredą ciała. Jeszcze tylko obrzucenie się politycznym sloganem dojrzałym w oparach wyjętej na tą okazję z barku wódki - ale kobiety spożywają wyłącznie słodkie wino!, i wszyscy rozchodzą się do domów rozchlapując gumiakami czarującą świąteczną energię. Zadowoleni jak nigdy z tak dobrego wyniku. Czas to pieniądz. Pieniądz to pupa. A teraz jest więcej czasu, żeby pooglądać sobie już na spokojnie wigilijne programy rozrywkowe i takoweż opowieści. I może jakie fajne pupy dobrym późnym wieczorem.
Słodkie życie! A i tak najlepszym sposobem na spędzenie długich zimowych świątecznych wieczorów jest oglądanie mikołajowych kronik policyjnych. Specjalnie na gwiazdkę - najbardziej brutalne relacje. The very best of. Zabójstwo emeryta rencisty. Hmn.. moje ulubione. Dobrze. Na tyle. Do widzenia. Jutro też będzie atrakcyjny repertuarowo dzień. Kapłan dyskretnie poda na języki opłaty. Odbiorcy przewertują stosy rachunków. I przytyć będzie można o te kilka kilo.
W końcuż kurde są święta. A na oświecenie zawsze znajdzie się chwilka. Za pół roku wielkanocne święcenie przełyków. To dopiero będzie! Jatka dla podniebienia i jelit! Czopki lub maść. Jak się nie mylę, ale chyba się mylę, to albo sobie ludzie wymyślili boga albo bóg sobie wymyślił ludzi. Dobrze. Automatyczny pilot. Mechaniczna pogoda ducha. Ciemność za firankami. Ciemność złamana to tu to tam migocącymi światełkami i bulgotem śpiewanych na tą okazję podniosłych pieśni.
Każdego roku ponad trzystu narciarzy ląduje w szpitalach ze złamaniami. Stacja kontrolno pomiarowa podaje komunikat ostrzegawczy. Każdego dnia z powodu raka piersi umiera kilka kobiet. Grypa zabija tysiące ludzi rocznie. Dlatego. Myjcie się dziewczyny bo nie znacie dnia ani godziny.