tytul

Biegniesz w stronę przedsionka, gdzie widziałeś Satyra, jednak w pomieszczeniu nie ma już nikogo. Wychodzisz na zewnątrz i rozglądasz się. Liście krzewów po stronie prowadzącej do ogrodu poruszają się, jakby trącone były przed sekundą. W ciemnej części ogrodu nie ma jednak po nim śladu, podobnie w jasnej. Zielone łóżko Tłui też jest puste. Cofasz się aż na podwórze i tutaj, w jego najbliższej ogrodu odnodze, trafiasz w końcu na jakiś trop. Na brejowatym, podmokłym gruncie śmietniska widzisz ślady kopyt, które prowadzą do wychodka. Dzieje się z nim coś dziwnego: cały jaśnieje światłem, które przebija się przez jego omszałe deski i wycięte pośrodku serce. Drzwi są jednak lekko uchylone. Nie masz czasu na kurtuazję, musisz tam wejść. W fabryce za chwilę odbędzie się ślub. Jeśli nic nie zrobisz, Bianka przepadnie, przynajmniej dla ludzi i dla ciebie.

Otwierasz drzwi wychodka. Powala cię jasne światło. Potykasz się na progu, padasz na kolana i w ostatniej chwili wspierasz się na drewnianym tronie, z twarzą zwróconą w szeroki na dwie stopy prześwit.

Tutaj kończy się twoja przygoda. Gdybyś tylko zatrzymał tę książke…

Możesz się jednak pocieszyć, że nie ty pierwszy w tym miejscu skończyłeś, i że żaden Meksyk nie jest ostateczny, że jest on punktem przejścia, który świat przekracza, że za każdym Meksykiem otwiera się nowy Meksyk, jeszcze jaskrawszy – nadkolory i nadaromaty.

    zdobywasz
  • 19 punktów
    twój ekwipunek
  • mapa miasta
  • latarka
  • zorka 4