tytul

Kobieta stojąca na ganku zaprasza cię do swojej małej izby niebiesko bielonej, z ubitą polepą glinianą na podłodze, na której wyleguje się wczesne słońce. W tej ciszy porannej, odmierzanej przeraźliwym szczękiem chłopskiego zegara na ścianie, gospodyni anonsuje się piskliwie: – Jestem Maryśka...

W skrzyni na słomie leży na wpół naga i ciemna kretynka o twarzy kurczliwej jak miech harmonii. Wielka głowa dziewczyny jeży się wiechciem czarnych włosów. Zdziwiona, patrzy na ciebie, dźwiga się powoli i staje. – A to moja córka, Tłuja – mówi kobieta. Po przyjrzeniu ci się z bliska, na krótkich dziecinnych nóżkach Tłuja toczy się do drzwi i wygląda na podwórko, gdzie koń wciąż nurza łeb w cembrowinie. Na widok dorożki dziewczyna niemal podskakuje z radości, ukazując wilgotne dziąsła z żółtymi zębami i ryjowatą, mięsistą wargą.

Zdaje się, że liczy na przejażdżkę. Tymczasem Maryśka krząta się wokół stołu nad surowym materiałem obiadu. Czujesz rosnący apetyt.

    zdobywasz
  • 9 punktów
    twój ekwipunek
  • mapa miasta
  • latarka
  • mały apart fotograficzny
  • bicz