Wpatrywałem się w ekran i zauważyłem, że zamienił się w lustro. Czy to już role-playing? Czy w końcu zostałem słynnym aktorem?

HTŚ przemówiła za mnie:

"Teologowie mieli ten sam problem, jestem tego pewna. Ale ja jestem tylko pisarką, czyli kimś, kto kieruje tym tak zwanym programem. Zachęcam użytkowników do reakcji."

Wirtualny Obiekt palił się do dyskusji:

"Cóż, podoba mi się co robicie. Ten erotyzm sięga tradycji praseksualności zarezerwowanej swego czasu dla mistyków i innych majsterkowiczów od wyobraźni."

"Tak, niepewna zawartość tworzona w wyniku losowo dobieranych systemów linków jest jakoś tam podłączona do wyobraźni, która rezerwuje sobie wszelkie objawy prseksualności."

"Podstawowa jedność sił natury jest faktem, widzę ją w tobie, jako kobiecie."

"Otóż to, widać to także w tobie, jako w kobiecie. I oto dlaczego tak dobrze dajemy tu sobie radę, po prostu flirtujemy."