Już jest! Hipertekstowy "Rękopis znaleziony w Saragossie"

Rękopis znaleziony w w SaragossieSymfonia linków nawigacyjnych (ponad 800) i solidna dawka innowacyjnych połączeń tekstowych (około 200), wizualizacja bloków narracyjnych, uprzestrzenienie części świata na mapie – to niektóre z zabiegów, jakim poddano arcydzieło literatury polskiej: Rękopis znaleziony w Saragossie Jana Potockiego w jego nowej, hipertekstowej wersji. Interaktywną, zapraszającą do wyboru własnych ścieżek wersję Rękopisu czytać można (za darmo) na stronach portalu Korporacji Ha!art. Przygotowania do cyfrowej adaptacji Rękopisu rozpoczęły się tutaj, w Techstach, 3 lata temu. Tekst nanieśliśmy na mapy Tinderboxa, każdy z segmentów narracji, włącznie z intermezzami, został otagowany tak, by w przyszłości, przy eksporcie do htmla, łatwo i szybko wyciągać z tekstu dane. Pomysł trochę przeleżał, ale w 2011 podchwycił go Ha!art, poparł Minister Kultury i po miesiącach przymiarek, przygotowań i frustracji (praca w Tinderboxie okazała się mniej owocna niż można się było spodziewać) oddajemy całość do użytku. Efekt końcowy, z świetną oprawą graficzną Jakuba Niedzieli, znanego czytelnikom Elektroblogu ze swoich nowomedialnych projektów książkowych na deviant-art, dostępny jest dopiero od kilkudziesięciu godzin.

25 stycznia projekt zostanie zaprezentowany podczas Dnia Domeny Publicznej w Krakowie, o którym jeszcze poinformujemy.

Lekturę warto rozpocząć od Intrukcji obsługi, w której oprócz wskazówek praktycznych, natkniemy się na ogólny zarys filozofii tej konkretnej adaptacji:

Nie promujemy szybkich przeskoków. Po kliknięciu na podkreślone słowo lub zwrot przechodzimy do fragmentu nieobecnej całości, ktorą możemy, ale nie musimy uobecnić. Fragment ten nie jest wyłącznie zapowiedzią. Może być komentarzem, dopowiedzeniem, mniej lub bardziej żartobliwą ripostą, złą wróżbą i wszystkim, co hipertekstowe połączenie może nam oferować

W innym miejscu zachęca się nas do śmiałego rzucenia się w labirynt rozgałęziających się ścieżek: nie bójmy się błądzić! Nawroty, pętle i ślepe uliczki to służebnice porządku, który nad nimi się buduje.

Rękopis w programie Tinderbox
Rękopisowy galimatias na pulpicie redaktorskim

Wszystkim, którzy przyczynili się do powstania adaptacji, począwszy od Andrzeja Pająka, który zapalił pierwszą iskrę, poprzez nieocenionego Piotra Mareckiego, który stoi za wszystkimi przedsięwzięciami spod znaku Ha!artu i Techstów po uczestników przedpremierowych spotkań z Rękopisem w Krakowie, Częstochowie i Łodzi, serdecznie dziękujemy!

Udanej lektury!

M. Pisarski 16.01.2013